Dziś zgodnie z planem zakończyłam " letnią " akcję pucowania okien i wymianą firan na pozostałych 8 oknach !!!! Teraz zawiesiłam firanki ecru z kreszu , które nie wymagają prasowania na szczęście , jak te " zimowe" , które wrócą na okna w grudniu !!!! Okna myję 4 razy w roku , z częstotliwością co 4 miesiące , chyba że je ptaszyska pobrudzą :(((, tylko " drzwi tarasowe przecieram częściej , bo siedzę obok i chcę mieć czysty ogląd mojego ogródka !!! Jak sobie przypominanie , bo kiedyś już o tym wspominałam , źe lubię myć okna , czego nie mogę powiedzieć o czynności prasowania . Jak mieszkałam w bloku , to moje okienka czyścilam raz w miesiącu , aleto też nie było łatwe , bo jak wspominała Jola , okna trzeba było rozkręcać i jeszcze czyścić żaluzje między skrzydłami :(( . Jak tylko pokazały się okna plastikowe , to pierwsza je wymieniłam w moim wieżowcu , gdzie było 100 mieszkań :)). Teraz juź nie mam tyle siły , by myć okna częściej , ale nadal lubię czyściutkie , błyszczące szyby :))). Ten typ tak ma . Żeby nie było zupełnie nudno i by sobie zrobić przyjemność , czyli " wynagrodzić" za tą dwudniową " akcję " , dziś popełniłam grzech i upiekłam " Murzynka z dżemem z aronii , orzechami i wiórkami migdalowymi" w tak zwanym międzyczasie , a mój M. gotował z szynkowarze szyneczkę i lopatkę :)). Zdjęć mięsko nie zrobiłam , bo przetwory chłodzą się w lodówce jeszcze nie wyjęte z szynkowarów . To nasze drugie uźycie tych " garnuszków" , bo dopiero teraz zjedliśmy poprzednie wyroby !! Murzynek wyszedł dobry, wilgotny , lekko kwaskowy od aronii . To mój pierwszy " wypiek " od trzech tygodni :))).
Zdjęcie wyszło x2 , bo zbyt mocno przycisnęlam :(((
Nie miałam w domu powideł śliwkowych , więc uźyłam dżemów z aronii,które stoją u mnie już ponad 2 lata !!! Kiedyś znajomi obdażyli mnie tymi owocami i zrobiłam z nich konfitury , które nie zyskały mojej " akceptacji " , juz na początku byłam zła , bo zabrudzilam sobie ścierki , naczynia i wszystko co miało styczność z tymi owocami !!! Drugi raz już bym nie wzięła ich do przerobu , myślałam już o tym , by wylądowały na śmieciach !!! Okazało się, że chyba je z czasem wykorzystam np. dodając do ciast , ale spróbuję też dodawać do pieczenia drobiu i sosów " owocowych" :))). Takie oto są moje dokonania w dńiu dzisiejszym !!! Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i życzę miłego popołudnia !!! Buziaki !!!
renianh
16 czerwca 2015, 21:14Całe szczęscie że ja nie jestem tak pracowita jak Ty i rzadko piekę ciasta bo mi się po prostu niechce ( piec bo jeśc tak ) a poza tym sama zjadłabym najwięcej więć bezpieczniej nie piec ,ale mi zapachnialo to Twoje ciasto :) Pozdrawiam .
mefisto56
17 czerwca 2015, 05:33Reniu !!! Świetna metoda to po prostu nie piec , ale ja i tak długo wytrzymałam bez pieczenia:))). Po tych oknach znalazłam pretekst , źe mi się po prostu " nagroda " naleźy !!! Miłego dzionka !!!! Buziaki !!
moderno
16 czerwca 2015, 21:11Z aronii robię pyszne soki z dodatkiem liści z wiśni i smakują wybornie. Kusisz mnie tym murzynkiem
mefisto56
17 czerwca 2015, 05:31Iwonko !!! Ha miałam pierwszy raz styczność z tymi owocami , więc nie wiele kombinowałem i wyszedł dżem :))) , następnym razem zrobię coś innego !!! Ściskam serdecznie i źyczę miłej środy , bez bólu głowy !!! Buziaczki !!!
mania131949
16 czerwca 2015, 18:33Ja bardzo lubię aroniowe dżemy! Mam przepis od Joli i robię je z innymi owocami. Są świetne! :-)))
mefisto56
16 czerwca 2015, 20:40Maniu !!! Nie znałam dobrego przepisu i zrobiłam po swojemu , czyli na wyczucie :)). Teraz wiem , że je zużyję i cieszę się , źe nie wyrzuciłam !!!! Przepis możesz mi przesłać na wszelki wypadek !!!! Buziaki !!!
mania131949
16 czerwca 2015, 20:41Jak już będziesz miała aronię, to Ci prześlę, tylko najpierw Jolę poproszę, bo SKS i proporcji dokładnie nie pamiętam! :-)))
Kasztanowa777
16 czerwca 2015, 16:49Dawno nie pieklam murzynka, tez lubie przekladanego dzemem:)
mefisto56
16 czerwca 2015, 17:01Aniu !!! Ja go nie przekladalam Murzynka , tylko dżem z aronii dodałam do ciasta wraz z pokruszonymi orzechami i migdałami :))). Słodkie buziaki !!!
Kasztanowa777
16 czerwca 2015, 17:19O, to ciekawe!
Alianna
16 czerwca 2015, 16:47No i pięknie! Za to pucowanie okien i zmianę firanek trochę słodkości Ci się należy :-) Buziaczki
mefisto56
16 czerwca 2015, 16:59Alinko !!! Ja to potrafię się wynagradzać , nieprawdaż ??? Ściskam Cię serdecznie !!! Buziaki !!!