Dziś na obiado- kolację smaźone ośmiorniczki w tempurze . Tempurę kupiłam w kuchniach świata , przy okazji zakupu produktów do sushi , a mini ośmiorniczki kupiłam w hurtowni rybnej w Kołobrzegu , oczywiście mrożone :)))). Kilka lat temu jadłam je po raz pierwszy w restauracji w Rovinji i bardzo mi smakowały , choć nie były tanie !!! Potem kupowaliśmy je kilka razy na tamtejszym targu rybnym , duźe ośmiornice są bardzo drogie / ok. 70-80 zł / kg/ , mniejsze o prawie połowę tańsze !! Zdażało się , źe kupowałam w Lidlu owoce morza mix , mrożone i podawałam z makaronem , zawsze mi smakowały !!! W hurtowni Imperial , kupiłam tym razem ośmiorniczki mini , mroźone w opakowaniu 1000/800g. Ta pierwsza waga dot. brutto , czyli z lodem , a po rozmroźeniu wychodzi ok. 700 g !!! Porcję podzieliliśmy na pół i dziś usmażymy , zobaczymy czy przypomni nam Chorwację :)))) Sadzę , źe tam wszystkie ryby i owoce morza smskują inaczej , czyli lepiej , bo wszystko jest świeże i ten niepowtarzalny klimat .. Wiem jedno , że to chorwackie urlopy uczyniły mnie smakoszem ryb , bo choć mieszkając prawie 50 lat nad morzem i mając łatwy dostęp do ryb / mój mąż przeplywał prawie 40 lat na kutrach / , jadłam je okazjonalnie !!! Teraz na stare lata coś mi się " poprzestawiało " i ostatnio jadam rybę każdego tygodnia , nawet bywa , że 2 razy w tygodniu !!! Sądzę , że niedługo przejdę na dietę rybną !!! Oto moje dzisiejsze osmiorniczki , dziś dopiero żauważyłam , że te maluszki mają niebieskie oczka !!!! Muszę Wam je pokazać w osobnym wpisie , bo zdjęcie nie chce się tutaj zmieścić !!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Krynia1952
26 kwietnia 2015, 15:26Krysieńko dla mnie dzień bez dania rybnego to dzień stracony ,jadam je codziennie słodkowodne lub morskie ,a owoce morza okazjonalnie uwielbiam pod każdą postacią.I masz rację mrożone to nie to co świeże.Bużka :)
marii1955
25 kwietnia 2015, 22:59Ja też się nie mogę przekonać do owoców morza i zapewne tak mi już zostanie :) Sam ich widok mnie odrzuca - hehe . I jeszcze te oczka - brrr - hehe ... Buziaczki :)))
mefisto56
26 kwietnia 2015, 06:46Marii !!! Ja też kiedyś tak myślałam , dopóki nie spróbowałam :))) miłej niedzieli !!! Buziaki !!!
gilda1969
25 kwietnia 2015, 17:03Owoce morza są traktowane jako wykwintne danie, ja jednak jakoś nie mogę się przekonać. Próbowałam wielokrotnie, z nadzieją, że może inaczej przyrządzone jakoś mi posmakuje, jednak nie. Ale ryby to uwielbiam od dziecka:)) Buziaczki Krysieńko i smacznego jedzonka!:))
mefisto56
25 kwietnia 2015, 18:42Gilda !!! Ja póżno zaczęłam " przygodę" z owocami morza :)))) bo ok. 60- tki !!! Ostrygi jadłam po raz pierwszy w. Berlinie 7 lat temu , pierwsze wrażenie było dziwne , ale potem mi zasmakowały :))). Ściskam serdecznie i życzę pięknego wieczoru !!! Buziaczki !!