Wczorajszy wpis miał wyglądać inaczej , ale złośliwość rzeczy martwych to spowodowały !!!! Byłam w pokoju z Leosiem , piętro wyżej , maluszek spał , rodzice pojechali na koncert , a ja wzięłam iPada Natali i wzięłam się za pisanie , korzystając z oświetlenia wpadającym przez okno !!!! Napisałam kilka słów , a " urządzenie " zrobiło " plum" i zgasło !!! Jednym słowem rozładowane , nie mogłam znależć kabla , z komórki w takich warunkach pisać się nie dało , apo mojego iPada musiałabym zejść piętro niżej , ale nie miałam odwagi zostawić go na chwilę samego w pokoju . I to było powodem , że wpis tak wygląda !! A dzień wczorajszy wyglądał tak : śniadanie z Renią zjadłyśmy. 8:00, za pół godziny już jechałyśmy do Kielc busikiem !! Tam spotkałyśmy się jeszcze z Anią / kielczanką z Hamburga / , bo przywiozłyśmy jej polędwicę wędz. produkcji pana Zbyszka , my też zaopatrzyła się w jego wyroby !!!! ! Na dworcu dowiedziałyśmy się , źe pociąg relacji Kołobrzeg - Kraków ,przez Kielce / tym pociągiem przyjechałam do Margaretki / ma 30 minut opóżnienia !!! W Kielcach był o 9:30, a Kraków przywitałyśmy o 11:20 !!!! Na peronie czekał na nas stęskniony mąż Reni , który uratował mnie z opresji dżwigania mojej mega ciężkiej walczy !!!! Renia z mężem byli dla mnie bardzo uprzejmie mim i podwieżli mnie pod hotel , więc podróż miałam komfortową !!! Na tym uprzejmości w Krakowie się skończyły za spraw jednej z pań w recepcji hotelu Chopin !!! Mój mąż by skwitował " nie dosyć , że brzydka , to jeszcze ńieuprzejma " !!! Pani w recepcji znalazła rezerwację dokonanąprzez mojego syna , na pokój 1 i 2 osobowy , ale to jest zupełnie inna osoba , bo rezerwacji dokonywał Marcin , na " swoje - moje" nazwisko , ale nie występuje moje imię , więc ona pokoju mi nie udostępni , dopóki nie przedstawię jej dokumentu rezerwacji , albo będę czekała aż oni przyjadą !!! Podanie przeze mnie PESEL syna nic nie da , więc dzwonię i pytam jak daleko mają do Krakowa ?? Było to jeszcze ponad 300 km , więc będą po szesnastej !!! Syn prosi bym podala telefon pani z recepcji , a ona na to , że i tak nie wie z kim będzie rozmawiać !!! Jednak po chwili podjęła rozmowę i łaskawie się zgodziła przyjąć moje bagaże do przechowalni , a pokój " warunkowo" udostępni mi po 14- tej , ŻENADA !!! Wszystkiemu przysłuchiwała się druga recepcjonistki , w jej oczach było zdziwienie , ale chyba mając krótszy staż pracy , nie chciałalub nie mogła się wtrącić !!! Po zdeponowaniu bagaźy , podeszłam do recepcji , zapytałam grzecznie o kierunek do Starego Rynku i powiedziałam tej " cichej i z oczu sympatyczniejsżej " pani , że nie chciałabym , być już w tym hotelu obsługiwana przez tamtą panią !!!! Zaopatrzona w mapkę i wyczerpująće informacje , ruszyłam po 12- tej w Kraków !!! Na rynek trafiłam bez problemu , mijając Dworzec Główny , Galerię Krakowskąi bardzo ładne i napewno drogie Lofty Lubicz !!! Byłam w Kościele Mariackim , wysłuchałam krótkiego hejnału z wierzy Mariackiej o 13:00 , zaliczyłam Sukiennice pełne " badziewia" , aż szkoda takiej pięknej budowli na taką bylejakość !!! Oblazłam cały rynek , szukając miejsca , gdzie mogłabym coś zjeść !!! Pełno ładnych knajpek i kawiarni , ale jakby nie dla mnie , a żołądek przyzwyczajony do regularnych posiłków / 13:30 obiad / ściskał mnie niemiłosiernie !!! Stwierdziłam , że muszę muszę szukać lokalu w bocznych uliczkach , gdzie serwują jakieś lekkie Dania !!! Po kilku minutach EUREKA , wreszcie udało mi się odnaleźć bar wegetariański GREEN DAY !!! Czysty, miły lokal , pełny młodych ludzi , chić trafiły sie też 3 panie , w podobnym do mnie wieku !!! Zjadlam dobre danie indyjskie : zestaw Samossy / 2 pierogi z farszem z zielonego groszku / z dziwnym / smacznych sosem i zestawem surówek !!! Najlepszy był deser : koktajl jaglano- brzoskwiniowy , bardzo smaczny !!! To mi bardzo poprawiło humor , nadwątlony w hotelu !!! Do hotelu wróciłam po ok 16. - tej , odebrałam bagaże od tej milszej pani i wylądowałam wreszcie w pokoju !!! W kawiarni wypilam kawę i o 17- tej byliśmy juz w komplecie !!!! Leonardek na powitanie obdażyl mnie takim uśmiechem , źe zapomniałam o hotelowych perypetiach i całodziennym zmęczeniu !!! . Na kolację w hotelowej restauracji wybrałam pierś z kurczaka / dwa małe kawałki , jakieś 1/4 piersi/ marynowaną w białym winie i warzyw z grilla !! Lekkie , więc grzechy wielkiego ńie popełniłam !!! Od 19:30 byłam już sama ze śpiącym Leosiem , ale już o 21:00 nie było tak różowo , bo maluszek się obudził i zaczął oczkami szukać rodziców !!! Buzia w podkówkę , więc musiałam go wziąć na ręce , by nie zaczął płakać , bo wtedy trudno byłoby go uspokoić !!! Po pólgodzinnym przytulania , gładzeniu po pleckach i kilku próbach ułożenia go do łóżka , wreszcie sie udało !!! Sama położyłam się z dała od niego i przysnęlam , chyba nie chrapałam , bo obudziłam sie o 23:00 , a Loluś leżał " przyklejony" do mnie , kiedy on sie do mnie " przyturlał" nie mam pojęcia !!! Po 20 minutach syn napisał, że już wracają , więc byłam spokojna , że maluszek we śnie , spokojnie doczeka rodziców !!!! Przyjechali przed północą i byli miłe zaskoczeni , jak zobaczyli swojego SKARBA smacznie śpiacego . Nie obudził się nawet wtedy , jak ucieliśmy sobie krótką pogawędkę !!! Koncert był wspaniały , a babcia w/g nich " zaczarowala " Wnusia i dlatego tak smacznie spał !!!! To mój wczorajszy , pełen " przygód " i emocji dzień!!!Dzis już mniej wesoło , bo Leonardek wraca z rodzicami do Zielonej Góry , a ja do Kołobrzegu !!!! Serdecznie WAS pozdrawiam i życzę Wam równie udanych dni !!!! Pięknego weekendu , źyczy z Krakowa !!! Krystyna
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Krynia1952
21 listopada 2014, 22:20Krysieńko miałaś dzień pełen wrażeń,a jutro jazda do mężusia.Bezpiecznej jazdy.
Helutka1959
21 listopada 2014, 20:36Krysiu bardzo obrazowo i ciekawie opisałaś swój dzień w Krakowie, a recepcjonistce nalezy przypomnieć o jej obowiązkach:))
marii1955
21 listopada 2014, 19:03Kochana - tak czytam o Twoim Leosiu a myślami byłam przy Antosiu :) Takie cudne i słodziutkie mamy te Wnuki , to dla nich warto się tak baaardzo starać i dbać o swoje zdrowie :))) Już tęsknię za Antosiem i jutro do nich pojadę , nie ma to-tamto , pojadę i już , wyściskam , poprzytulam Oleńkę - bo także mi jej brakuje - tych jej oczku i twarzyczki wpatrującej się we mnie - ach :) Miałaś trochę "przebojów" w tym hotelu ... ale Cię Kraków przywitał niesympatycznie - brzydko , bardzo brzydko zachowała się recepcjonistka , niesamowite - co za babsztyl ... Najważniejsze , że jednak wszystko skończyło się cudownie i pobyłaś z Leonardkiem :) A teraz zapewne jesteś już w domciu albo w trakcie podróży do niego :) Pięknego powitania przez Męża Ci życzę :) Cieplutko pozdrawiam - buziaczki :)))
marii1955
21 listopada 2014, 19:04... miało być "tych jej oczek" :)
ckopiec2013
21 listopada 2014, 18:56Krysiu, po wpisach widzę, że świetnie wykorzystałaś pobyt w Margaretce, pięknie schudłaś, to jest duży spadek wagi, znając Ciebie nie zaprzepaścisz tego. Wspaniały miałaś dzień z Leosiem, życzę Ci szczęśliwej podróży, buziaki, C.
ninka1956
21 listopada 2014, 17:07Krysiu jestem zaskoczona takim zachowaniem recepcjonistki.........., w dzisiejszych czasach, gdzie proszą się o gości???.......powinnaś im "ekstra" opinie wystawić. Miłej podróży, buziaki
mefisto56
21 listopada 2014, 18:24Ninko !!! Dziś na poźegnanie mój Marcin troszkę sprowadził ją na ziemię , minę miała głupią , ale słowa przepraszam nie powiedziała !!! Miała na imię Anita , więc opinię jej wydam odpowiednią !!! Buziaczki !!!
mefisto56
21 listopada 2014, 18:24Komentarz został usunięty
marii1955
21 listopada 2014, 19:06I dobrze Krysieńko ... zasłużyła sobie na to ...
Starsza.pani
21 listopada 2014, 16:08Jeden dzień a tyle różnorakich przeżyć. Mam nadzieję, że niebawem będziesz w domku. Poproszę o zdjęcia, nie mam Reni ani Ninki w znajomych. Serdecznie pozdrawiam !
mefisto56
21 listopada 2014, 18:22Danusiu !! Ja chyba nie mam zbyt dużo zdjęć , ale przejrzę i coś pokażę !!! W domu będę jutro po 9- tej , też już tęsknię za moim łóżkiem i mężem !!! Tak długo tzn. 3 tygodnie nigdy nie byłam sama poza domem !!! Buziaczki !!! Miłego weekendu !!!
mefisto56
21 listopada 2014, 18:22Komentarz został usunięty
wiosna1956
21 listopada 2014, 11:53o takich nieuprzejmych paniach moja matula mówiła podobnie jak twój małż , ..... merediabeł a do tego głupia , albo nieuprzejma , w zależności od sytuacji !!! nie wiem co to takiego ten mere- diabeł !! ale teraz jak z siostrą powiemy to , to już wiadomo o co chodzi .... Kraków piekny jest i pewnie juz świąteczny ma wystrój ... a ty chyba najbardziej byłaś szczęśliwa ze spotkania z malutkiem ....
mefisto56
21 listopada 2014, 18:15Iva !!! Kraków pięknie juz udekorowany , wczoraj kończyli stroić piękną choinkę obok dworca i Galerii Krakowskiej !!! Szkoda , że nie było słońca , ale i tak mi się podobał !!! W następnym roku może żajedziemy tu na 2-3 dni w drodze do Krynicy !!! Buziaczki !!!
ewisko
21 listopada 2014, 10:14Jesteś cudowną babcią :-) Spokojnej podróży
mefisto56
21 listopada 2014, 18:09Ewuniu !!! To mój jedyny Wnusio , więc muszę o niego bardzo dbać !!! Ściskam serdecznie !!!
ela61
21 listopada 2014, 10:13Oby podróż do domciu minęła spokojnie. Rozumiem twój smutek z powodu rozstania z wnusiem :-))
mefisto56
21 listopada 2014, 18:08Elu !!!! Leonardek z rodzicami wyjechał do Zielonej Góry o 13:30 , a ja jeszcze zwiedzałaśm Kraków !!! Było dość ciepło , więc warunki były korzystne !!!! Z Lolusiem zobaczę się chyba niebawem , bo mam w planie wyjazd do Zielonej Góry , chybaże spadńie śńieg !!! Buziaczki !!!
KrystynaW1954
21 listopada 2014, 09:52No to miałaś Krysiu arcyciekawy okres tych ostatnich 3 tygodni, a spotkaniem z Dziecinkami, zwłaszcza z ukochanym wnuczusiem....absolutnie bezcenne!!! Szczęśliwej drogi do Kołobrzegu i miłych ewentualnych towarzyszy podróży!!
mefisto56
21 listopada 2014, 18:05Krysiu !!! Ja też Cię serdecznie pozdrawiam !!! Jestem już w pociągu , który mnie dowiezie do domu !!! Buziaczki !!!
Epestka
21 listopada 2014, 09:41Mam nadzieję, że opisałaś brzydką i nieuprzejmą w ankiecie ewaluacyjnej. Bardzo nieprofesjonalna. Aż trudno uwierzyć. Pozdrawiam
mefisto56
21 listopada 2014, 18:04Ewuniu !!! Zrobię to na stronie internetowej hotelu , ale mój syn jej dziś powiedział , co sadzi o jej zachowaniu !!!! Ściskam serdecznie !!!
Epestka
22 listopada 2014, 05:17A to nawet lepiej. Więcej ludzi się dowie. Buziaki
mada2307
21 listopada 2014, 09:01No co za babsztyl, chciałoby się powiedzieć, któż znając tyle danych i mając dokument na TO nazwisko mógłby się pod Ciebie podszyć i zająć pokój??? Albo kobieta głupia, albo... mąż jej nie dogodził, jeśli w ogóle go ma. Szczęśliwej podróży do domu! Oby spotkały Cię w drodze tylko miłe niespodzianki!
mefisto56
21 listopada 2014, 18:02Mada !!! Dziś na poźegnanie , mój Marcin podsumował jej zachowanie , minę miała nietęgą !!! Moźe to coś ją nauczy , na przyszłość !!! Buziaki !!!
baja1953
21 listopada 2014, 09:00No, tak, taki komentarz "nie dość , że brzydka, to jeszcze nieuprzejma" był stosowny...Przy wymeldowaniu zazwyczaj jest ankieta, napisz dokładnie co i od kogo Cię spotkało...To nie powinno się zdarzyć.... Krysiu, mam nadzieję, że w Margaretce do końca trzymałaś swój wiek w tajemnicy..Widziałam dziś fotki u Reni, wyglądasz na 10 lat młodziej , na 50 +, i tego się trzymaj:)) Uściskaj Lolusia:)) Cmok;))
mefisto56
21 listopada 2014, 18:00Baju !!! Jesteś dla mnie łaskawa !!! Mój wiek nie ukrywałam , bo mama właścicielki też Krystyna , wydała mnie , że jestem jej rówieśnicą !!!! Ja nudę ukrywam wieku , niech inne panie w moim wieku starają się osiągnąć mój wigor i poczucie humoru !!! Buziaki !!!
jolaps
21 listopada 2014, 08:54Po Twojej relacji już wiem że z tego hotelu , jakby co, korzystać nie będę. Miałaś bardzo wyczerpujący ale w sumie fajny dzień. Teraz czeka Cię długa podróż na końcu której czeka wytęskniony mąż. Szczęśliwej podróży.
malicka5
21 listopada 2014, 08:51A myślałam, że w tych czasach to przynajmniej w hotelach pracują mili ludzie. Powiedzenie Twojego męża bardzo mi się podoba; muszę zapamiętać.
moderno
21 listopada 2014, 08:45Babcia Krysia czaruje nie tylko swojego wnuka , ale nas wszystkich. Szczęśliwej drogi Krysiu
Enchantress
21 listopada 2014, 08:29Krystyno, przygoda za przygodą. Aż dziw bierze, że recepcjonistka tak Cię potraktowała...ech. Miłego dnia