Ale do rzeczy !!!! Wczoraj pojechałam na Zumbę i zostałam na Latino Solo !!!
Zimbę zakończyłam o 19:30 i wtedy rozpoczęły się zajęcia Zumby - wstęp wolny !!! Przyszło ok. 30 kobiet , ciekawe ile z nich zacznie regularnie uczęszczać na zajęcia ??? Na Latino Solo , czekałysmy w trójkę przy kawce i miłej rozmowie !! Jedna z nas , Jola / + 50 / uczęszcza na Zumbę i jednocześnie na Latino już 4 m- ce !!! Na początku chodziła na Latino , by póżniej dołączyć do nas !!!! Od razu stwierdziła , że Zumba jest fajniejsza, bardziej dynamiczna , o czym mogłam się przekonać wczoraj !!!
Na Latino zostało ponad 20 pań , które uczestniczyły w Zumbie !!!! Było nas ok. 30 osób na sali, gdzie na Zumbie jest nas 10-12 , w porywach najwiecej było 14 osób. To jest prawidłowa " pojemność" tej sali , by swobodnie się poruszać nie powinno być więcej niż max 20 osób !!! Ja będąc w ostatnim , chyba 5 - tym rzędzie msłe widziałam instruktora, który wczoraj uczył nas kroków Samby !!! Moźe byłoby lepiej, gdyby było basenem, ale wiadomo, źe jak jest wstęp wolny, to kaźdy chce skorzystać !!!!
Latino Solo jest fajne, ale nie powaliło mnie na kolana !!!! Na dzień dzisiejszy wolę Zumbę i zastanawiam się, czy nie " zaaplikować" sobie po 2 godziny zajęć jednorazowo !!! Tak zaczęła chodzić jedna z nas, Justyna którą pokazywała na zdjęciach w pażdzierniku / to babeczka o gabarytach podobnych do moich i mieszka na mojej ulicy/ !!! W lutym dam sobie jeszcze spokój, bo to miesiąc narodzin mojego wnuka , ale w marcu nad tym pomyślę , tym bardziej , że dzień będzie już dłuższy !!!
Chcę Wam się przyznać, źe tak naprawdę to Zumba sprawia mi przyjemność od niedawna !!! Mogę powiedzieć, źe już w 90% pamiętam choreografię układów , czasem tylko nasza Agatka wprowadza nowe układy, lub przypomina stare, które ja nie znam !!! Ale ponieważ kroki się powtarzają , więc nie sprawia mi to już większego kłopotu !!! Po prostu Krysia Sport robi się coraz sprawniejsza !!! Zachęcam Was wszystkie , jeśli tylko macie okazję , spróbować Zumby !!! To mówi Krysia, której strzeliło już 65 lat !!!! U mnie jestem najstarsza ZUMBA !!!!
Serdecznie Was pozdrawiam !!! Źyczę miłego weekendu !!! Dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie komentarze !!!! Buziaki z zaśnieżonego Kołobrzegu śle Zumba Krystyna !!!
araksol
17 stycznia 2014, 16:20O matko ale Ty masz energii . Tak sobie myślę, że gdybym ja się tyle ruszała to bym ważyła z 45 kg.
Japi46
17 stycznia 2014, 16:17mojej corce zajecia z zumby sie bardzo podobaly i widze ze ma coraz wiecej wielbicieli baw sie dobrze milego ppoludnia buziaki
mikrobik
17 stycznia 2014, 13:31Droga Zumbowiczko Krystyno! Gratuluję energii i na pewno będę Ci kibicować.
KrystynaW1954
17 stycznia 2014, 13:00Nooo...mnie się od razu się gębusia śmieje jak zaczynam czytać Twój kolejny wpis Ty roztańczona, niesamowita Krysieńko!!!! Ja uwielbiam taniec, ale po pierwsze nic takiego u mnie się nie organizuje, a poza tym nie bardzo się widzę w tym "zawirowaniu tanecznym"....starość??? Wiem, wiem, powiesz mi, ze obie mamy po...60-tce....Działaj Dziewczynko, działaj, tańcz i ciesz się tym!!! Pewnie się uśmiejesz, ale ja już wczoraj wykonałam kilka telefonów odnośnie takich wydarzeń rekreacyjno-tanecznych w moim mieście i.....kto wie, kto wie....nie zapeszam....Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wspaniałego weekendu!!!
ckopiec2013
17 stycznia 2014, 11:24Witaj roztańczona Krysiu, ten ruch pozytywnie wpłynie na Twoją wagę, u mnie też biało, miłego dnia, C.
Asik1603
17 stycznia 2014, 10:56Super babka z Ciebie, Krysiu. Pozytywnie zakręcona. To ważne, znaleźć coś, co sprawia frajdę. Waga na pewno Ci to wynagrodzi z nawiązką, a nawet gdyby... w co nie wierzę, to, co wyskaczesz i wyszalejesz, to Twoje:) U mnie dzisiaj iście wiosenna pogoda. Słoneczko pokazuje, kto rządzi nad Śląskiem.:) Pozdrawiam. Asia
baja1953
17 stycznia 2014, 10:53Ździebko się uspokoiłam...Zosia podobno rozdaje uśmiechy na prawo i lewo...ale jednak zapalenie płuc to poważna choroba, i druga kuracja antybiotykiem w krótkim czasie...ehhh Nic nie mogę pomóc... Cmok, Krysiu, dzięki za dobre słowo... Aha, u nas już po śniegu, całkiem zniknął, jest mokro, pada deszcz...
uleczka44
17 stycznia 2014, 10:44Brawo Krysia Zumba! Taniec to ruch, radość, endorfiny. Im więcej tym lepiej. Możesz być przykładem dla młodszych.
Enchantress
17 stycznia 2014, 10:19Moja mama podziwia ten snieg w Bialogardzie. A u mnie prawie wiosna. Zumbuj to daje radosc :)
moderno
17 stycznia 2014, 10:09W Gdyni też rozpadało się na dobre. Za to za oknem jest pięknie biało i nastrojowo. Gorzej jak ktoś musi w drogę ruszać. Piszesz tak fajnie o zajęciach Zumby , że może i ja się do nich kiedyś przekonam. Dobrego piątku Krysiu
gilda1969
17 stycznia 2014, 09:48Pięknie zumbujesz i wcale mnie nie dziwi, że Latino nie powaliło Cię na kolana. Jesteś bardzo energiczna osobą, wiec energetyczna zumba jest dla Ciebie idealna wręcz:) Dziękuję za Twe tak miłe słowa:))) A książkę gorąco polecam, bo to ani dieta, ani ćwiczenia (choć też), ale przede wszystkim cudownie wytłumaczone psychologiczne przyczyny tłuszczyku. A wiadomo, jak się coś zrozumie, to wiadomo, jak z tym można walczyć, by.. wygrać!:))) Przemiłego dzionka!:)
ewakatarzyna
17 stycznia 2014, 09:34No niestety. Napadło u nas. Mi się to wcale nie podoba :( Ja już ogrodem żyję a tu taka przykrość. Tobie też życzę miłego weekendu.
mania131949
17 stycznia 2014, 09:10Najstarsza Zumbo Krysiu! Zazdroszczę Ci tego zumbowania, bo ja też tanecznica jestem zawołana, ale u nas nie uświadczysz takiego czegoś. Mam w komputerze zumbę, ale samej mi się nie chce podrygiwać. W grupie to jest inaczej! Miłego dnia Krysiu Sport!
sardynka50
17 stycznia 2014, 08:59Podzielam zdanie poprzedniczki....miło się Ciebie czyta...Buziaczki...
mada2307
17 stycznia 2014, 08:59Fajnie byc "naj" w jakiejkolwiek konkurencji, prawda? Ja na razie jestem poczatkujaca... jogginka? Nie wiem, jak to nazwac, na poczatku bylo tak sobie, ale z kazdymi zajeciami coraz bardziej mi to pasuje. Warunki lokalowe nadal zle, ale pani prowadzi rozmowy w sprawie sali. Wytrzymam te dwa razy do mego zimowego wyjazdu w gory, a po powrocie mam nadzieje zajecia beda gdzie indziej. Pozdrawiam Cie serdecznie Krystynko!
Alianna
17 stycznia 2014, 08:52Aż się miło Ciebie czyta "najstarsza" Zumbo. Buziaczki