Na razie idzie wszystko z planem !!!!! Dziś na kijkach pokonałam swój " stary" dystans tj. 7 km !!!!! Rano nic nie zapowiadało, źe pójdę na kije, bo było mokro , a ja nie lubię moknąć !!!! I już prawie odpuściłam , gdy ok. 12- tej zaczynało nieśmiało pokazywać się słonko !!!! Szybciutko wskoczyłam w kurteczkę , ale tym razem bez polarka i ruszyłam w trasę !!! O godzinie trzynastej , słońce świeciło jak w ładny majowy dzień !!!! Nie trwało to długo, bo po moim powrocie do domu przed 14- tą , już było pochmurno !!! Ważne, źe kijki zaliczyłam !!!
Jutro mam w plan basen, więc kijki będą we wtorek !!!! Ma rację Marylka. / Mikrobik/. , źe nie ma złej pogody na kijki , tylko jest lenistwo, które nie pozwala ruszyć tyłka z fotela !!!!
Zachęcam wszystkie Vitalijki do aktywności fizycznej , w dowolnej formie !!!! Ruch to zdrowie !!!!!
Serdecznie pozdrawiam i źyczę miłego poniedziałku !!!!! Krystyna nadal Sport !!!!
grubiutka87
6 stycznia 2014, 15:56Dziękuje Ci kochana moja,za słowa otuchy przy moim ostatnim wpisie :)))) jesteś wspaniała !!!
gilda1969
6 stycznia 2014, 14:58No to ja jestem straszny leń.. ale jak pomyślę, że na tych kijkach musiałabym iść przez błotniste po kostki drogi w naszym lesie.. nie no.. musi być sucho, nie da się teraz, po deszczach. Ale za to obiecuję Ci tu uroczyście, że dzisiaj przysiady, orbitrek a może nawet tweester pójdą w ruch:))) Wspaniale układasz swój plan i jeszcze wspanialej doprowadzasz do jego realizacji! Jesteś moją motywacją, Krysieńko kochana!
zosienka63
6 stycznia 2014, 09:18dziękuję Krysiu za wsparcie ,no i działamy .pozdrawiam.Stasia
marii1955
5 stycznia 2014, 22:49W ciągu dnia "wyłapujesz" ładną pogodę i po prostu realizujesz swoje postanowienie OKLASKI ... widzę , że wigor powrócił i niech Ci wiernie towarzyszy :)
araksol
5 stycznia 2014, 22:10działaj...
elasial
5 stycznia 2014, 22:05Jak ja lubię czytać Twoje wpisy!!!!!!!! Konkretnie i na temat..... Jest do zrobienia,to robisz i finał. Brawo!!!! Już niedługo osiągniesz to co chcesz!!!!
ewisko
5 stycznia 2014, 21:34Dziękujemy :-) Z tym ruchem to racja, jest potrzebny, od wtorku zaczynamy z mężem ćwiczyć tylko jeszcze nie wiemy co. Jutro jeszcze urodzinowo. Pozdrawiam
mesaya
5 stycznia 2014, 21:07Jesteś niezniszczalna Krysiu sport. Podziwiam Twoją energię, brawo!!!
moderno
5 stycznia 2014, 20:27No właśnie to moje lenistwo mnie dziś pokonało
Aldek57
5 stycznia 2014, 19:47Brawo Krysiu-sport:))
mada2307
5 stycznia 2014, 19:46Jesteś bardzo przekonująca w tym zachęcaniu, ale u mnie dziś nie było ani jednej suchej chwili, cóż, kijki nie zające....
baja1953
5 stycznia 2014, 18:03Brawo!! Jestem Ci posluszna, dzis rano byłam na basenie, a po wczesnym obiedzie na spacerze, moze być? :)) szkoda, że sam ruch nie odchudza... szkoda, że tak lubie rozmaite ciasta i inne słodycze...szkoda, że szybko tyję, wolno chudnę...:)) Ale i tak świat jest piekny:)) Cmok, Krysiu:))