Żeby już dzień zaliczyć na duźym plusie , poprasowałam wszystko co czekało na mnie w garderobie . Prasowanie to jedyna czynność za którą nie przepadam !!! Prasuję bo muszę , ale zdarza mi się, że odwlekam to " w nieskończoność" i zamiast prasować np. 1 godz. , zdarza się że ta czynność przedłuża się do 2-3 godzin !!! Masakra !!!!
Dziś jestem z siebie dumna, źe ogarnęlam się ze wszystkim. Przede mną jeszcze porządki w kuchni!!! Niby nie ma bałaganu, ale będzie lepiej jak wszystkie szafki i szuflady odświeżę !!! We wszystkich szafkach i szufladach mam maty antypoślizgowe , bardzo praktyczne, kupione w Ikea . Ale to jeszcze jeden element do wycierania .
Troszkę tego jest , na to przeznaczę cały dzień i chcę to zrobić w tym tygodniu . Zostaną tylko okna i wymiana firan , a tą czynność lubię najbardziej !!! O taka właśnie jestem zakręcona !!!
Teraz zrobiłam sobie manicure i zaraz zmykam na Zumbę !!!! Jednym słowem dzień pracowity i bardzo udany .
Mam nadzieję, że Wam też dzień upłynął pomyślnie !!! Dziękuję za odwiedziny i źyczę Wam miłego wieczoru !!!! Krystyna jeszcze nie taka stara !!!!!
ckopiec2013
4 grudnia 2013, 13:19Krysiu, jesteś pracowita jak pszczółka, porządki, prasowanie i jeszcze masz czas i siłę na ćwiczenia, podziwiam Cię,pa C
mikrobik
4 grudnia 2013, 05:26Ja, jak na razie, mam tylko prezenty mikołajkowe i świąteczne, a to juz dużo. Za porządki zabieram się "jak sójka za morze". Tobie zazdroszczę takiego powera.
gilda1969
3 grudnia 2013, 20:53Pięknie, Krysiu! Masz już prawie wysprzątane na święta:))) No i zaliczamy Ci to jako potężną dawkę ruchu, a co!:) Samo tylko prasowanie pożera mnóstwo kalorii, wiedziałaś? A ja prasować lubię oglądając filmy. Przyjemne z pożytecznym:) I zumba jeszcze, no proszę! Tylko pierożkow i ciast nie ruszamy, pamiętaj!:))) Waga się odwdzięczy:)
moderno
3 grudnia 2013, 19:27Kochana o jakiej Ty mówisz starości ; przecież Twoją energią spokojnie można by obdarować cały pułk wojska. Dobranoc
baja1953
3 grudnia 2013, 19:16Cholibka, imponujesz mi z tym zapałem do sprzatania...ja jeszcze mam mnóstwo czasu, tzn tak mi sie wydaje...:)) Cmok;))
ewka58
3 grudnia 2013, 19:06A ja spędziłam praktycznie cały dzień w pracy i już mi się nic nie chce......No może lampkę winka....Miłego wieczoru
mania131949
3 grudnia 2013, 18:09po grudzie.... Sorki, za wcześnie wcisnęłam "dodaj". Więc dodaję - buziolki!!!
mania131949
3 grudnia 2013, 18:08Miłego zumbowania niestara i jeszcze jak jara Krysiu!!!! Ale trząchnęłaś tymi porządkami!!! Mnie to idzie jak
marii1955
3 grudnia 2013, 17:38Ejjj Krysieńko ... jasne , że nie stara . My jesteśmy " w kwiecie wieku" - hehe . Odstawiłaś kawał porządnej roboty :) Ja też półki w szafkach kuchennych mam wyłożone , tylko ładną tapetą ... Kupiłam rolkę i tym wyłożyłam (nie kleiłam- jest do wymiany) . Ale z tymi matami antypoślizgowymi , to jest super pomysł :) Firanki także zawsze zostawiam na sam koniec - lubię tą pachnącą ich świeżość . Ojjj będą to cudna jak zawsze święta - uwielbiam je :) Do domciu wracamy już w sobotę - aaale się stęskniłam :) Pozdrawiam :)))
Cocunia13
3 grudnia 2013, 17:35Jestem pelna podziwu dla Ciebie;)) Pozdrowionka i milego Zumbowania;))
araksol
3 grudnia 2013, 17:20Ale sie uwinęłaś z tym sprzątaniem...
Alianna
3 grudnia 2013, 17:07O rety, Krysiu, zawstydzasz mnie. Ja jak wracam z pracy, to już się do niczego nie nadaję. :-( a może to leniwiec zwyczajny? W końcu, gdyby mi się bardzo chciało, to wzięłabym się do roboty. Buziaczki.