Wczoraj dzień jak co dzień
. Wycieczka do miasta na drobne codzienne zakupy.......... mój mąż twierdzi, że jestem uzależniona od nich. Lubię mieć w domu wszystko, co może być potrzebne. Co mam zrobić jak w NETTO był Lenor 2l. w 3 kolorach po 10,99 ? Papier toaletowy w Kauflandzie po 4,79 w trzech kolorach - kolorach moich łazienek
. Podobnie sprawy się mają jeśli chodzi o "zapasy" spożywcze . Myślę jednak, że nie przekraczam zdrowego rozsądku i postępuję jak większość z Was
No może mąż ma trochę racji , ale sam też lubi mieć w garażu wszystko do pielęgnacji samochodów. Pozostały czas spędziłam w domu, gdyż pogoda nie zachęcała do żadnych wysiłków fizycznych
To troszkę nieprawda, bo powinnam zacząć ćwiczyć , ale jak mam wolną chwilę, trudno mi oderwać się od fotela i komputera. Myślę, że i do tego dojdę.
Ważne jest tylko to, że rano ważyłam już 95,3kg, czyli wracam na dobrą drogę
. Muszę przyznać, że jest ogromna zasługa Was, moje kochane koleżanki "niedoli" . Siadam przed komputerem i jak poczytam Wasze pamiętniki , to jeśli jestem głodna , obieram grejpfruta i już jest OK. Dla mnie to są najlepsze owoce
. Do soboty mam nadzieję , że spadnę poniżej 95
. Czekam na Wasze komentarze . Serdecznie wszystkie pozdrawiam . Buziaczki Krystyna
HannaStrozyk
19 maja 2010, 15:16dziekuje za gratulacje tez tak mowilam ze nie zapowiada sie a tu prosze jak szybko poszlo.No tak nic nam nie zostaje jak kondycje trenowac mysle ze tobie tez sie uda dojsc do celu czego ci zycze. Pozdrawiam
basia1234.zabrze
18 maja 2010, 22:15bardzo ci dziekuje
Sonne31
18 maja 2010, 17:00ja rowniez cierpie na podobne uzaleznienie...hihihi....pozatym lubie popatrzec, ze wzgledu na wykonywany zawod interesuja mnie wszelkie nowosci...a więc teraz mam alibi!!!!!milego popoludnia!B.
alkapisz
18 maja 2010, 16:20o to jest świetny pomysł z polędwicy carpacio.Sama polędwiczka juz jest deliktanym miesem sama w sobie a odpowiednio przyrzadzona smakuje wybornie ... Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny.
hezof
18 maja 2010, 10:45z ćwiczeniami też mam problem, co prawda coraz częściej myślę o kijach NW, ale to jest jeszcze etap dojrzewania , uwielbiam czytać jakie wyniki mają nasze nieocenione koleżanki bo czuję, że każdy Ich wpis to kroczek bliżej do mojej aktywności, wymyśliłam już kogo będę namawiać do wspólnego chodzenia i gdzie to chodzenie realizować czyli powstaje zarys planu, czekam teraz na następne impulsy , pozdrawiam serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki.
palka000
18 maja 2010, 10:10mam zupelnie tak samo z zakupami. Lubie gromadzic, reczniki, posciele, proszek, sciereczki, slowem wszystko co sie moze przydac w domu a w szczegolnosci to czego zawsze mi bylo brak. Taki maly uraz z dziecinstwa gdy wszystkiego bylo malo w domu gdy nie bylo kasy i brakowalo wszystkiego. Dlatego teraz nawet ciuszkow po dziecku nie wyrzucam wszystko gromadze, gromadze. Jak urodzila sie moja Mała to mialam po 2 ze wszystkiego: 2 wozki, 2 przewijaki, 2 wanienki, 2 noisidełka i nawt 2 łóżeczka bo od wszystkich brałam kto proponował:) w efekcie większość leży w stodole niużywane:)
uleczka44
18 maja 2010, 10:07Nie odbiegasz zbytnio od normy w robieniu zapasów dla i do domu, a przynajmniej nie odbiegasz od mojej normy. Grejpfrut jest dobry na wszystko, i odchudza. Ja już oczami wyobraźni widzę Ciebie latem z wagą zaczynającą się od 8. Czy dobrze widzę?
gaja102
18 maja 2010, 09:51wracasz na dobre tory dietkowe ale bez ruchu daleko się nie zajedzie.To co Krysiu bierzemy się za ćwiczenia.Prawie codziennie jadę na rowerku stacjonarnym, kręcę hula-hopkiem i ćwiczę w parterze zapraszam przecież możemy razem ćwiczyć.
AgusiaZM
18 maja 2010, 09:41życzę powodzenia ;-)