Cześć kochane moje. Co u Was? Dietkujecie? Mam nadzieje, ze dobrze sie trzymajcie. W przeciwieństwie do mnie. Dzis odkryłam, ze moja najwieksza zmora są weekendy. Zre wtedy jak świnka. Jeszcze czasem wychodzimy z rodzicami gdzies na obiad to juz jest tragedia.. Wczoraj tak sobie pofolgowalam, a waga juz zaczela spadać... No i klops. Dzis wzrosła. Tzn jest paskowa znowu, bo byla niższa, ale nie zmienilam. Dzis tez nie jest idealnie, niestety. Smuci mnie moj brak motywacji. Moze ma (z pewnością! ) wpływ na to m ze we wtorek zerwalam z chłopakiem. Tzn powiedziałam, ze potrzebuje przerwy i teraz powinnismy byc tylko przyjaciółmi. Coz, cieżko mi jest ale chyba lepiej. Tak bedzie lepiej. Nie wiem czy do siebie wrócimy, co bedzie.. Na dzien dzisiejszy nie wiem nic.
Wracajac do mojej diety. Dokladnie za dwa tygodnie wyjezdzam na weselicho :) dwa tygodnie to dosc długi czas, dam rade schudnac jeszcze ale brak mi motywacji, podjadam i w ogole... :( pomozcie mi.. Nie chce jechac gruba :(
Teraz ide biegac. Juz biegam osemeczke ^^ 8 km moich kochanych <3 kocham biegac! Potem zadnej kolacji, obiecuje sobie! Musze schudnac, a juz sie za duzo nazarlam .
Milego popołudnia kochane <3
xoxo
meangirl16
YvonneS
16 września 2012, 20:34Też w weekendy jem za dużo... Będzie dobrze, dasz radę! :*
lemoone
16 września 2012, 19:42to na te dwa tygodnie dołącz się do mnie i do dziwczyn , do akcji "105 dni do sylwestra ":) ja pierwszy etap mam dw atygodnie i chce ujrzeć zmiany więc możemy się razem motywować :)
anowia24
16 września 2012, 18:27pooglądaj zjęcia na fb ewy chodakowskiej mie to bardzo motywuje jak patrzę że można osiągnąć takie ciałka jak dziewczyny
anowia24
16 września 2012, 18:26pooglądaj zjęcia na fb ewy chodakowskiej mie to bardzo motywuje jak patrzę że można osiągnąć takie ciałka jak dziewczyny
sextothebeat
16 września 2012, 18:21hmm... wątpię że ktoś mógłby wpłynąć na twoją motywację. Musisz sama ją w sobie rozbudzić.
sextothebeat
16 września 2012, 18:21hmm... wątpię że ktoś mógłby wpłynąć na twoją motywację. Musisz sama ją w sobie rozbudzić.
sextothebeat
16 września 2012, 18:21hmm... wątpię że ktoś mógłby wpłynąć na twoją motywację. Musisz sama ją w sobie rozbudzić.