Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie nazlezy sie poddawac bo nieudanym dniu!!
Obzarcie -.-


Witajcie kochane!
Co slychac w Waszych dietkach? Mam nadzieje, ze nie burczenie w brzuchu 
Wiecie, wczorajszy dzien zawalilam kompletnie :( 
Przyjechala do mnie przykaciolka, z ktora nie widzialysmy sie od ponad 3 tygodni i poszlysmy na spacer. Wstapilysmy do sklepu i kupilyamy dwie czekolady i dwie 
pepsi. Usiadlysmy nad rzeczka i zaczelysmy gadac jak to na najlepsze przyjaciolki przystalo. Tak sie wciagnelysmy w rozmowe, ze nawet nie zauwazylysmy jak dwie czekolady pooooszly. Potem u mnie w do,u zjadlysmy na kolacje taki gulasz warzywny ugotowany przez moja mame z jasnym pieczywem, popijajac znowu - pepsi -.-
I jeszcze potem wciagnelam dwie kanapki Kinder Pengui. A jeszcze wczesniej po poludniu zjadlam Maxi King i galaretki w czekoladzie i loda w czekoladzie. A na domiar zlego jedyne cwiczenia jakie wczoraj wykonalam to byla a6w dzien 20/42.

I widzicie teraz jakie ze mnie ziolko... 
Ale, ale :) zeby nie bylo tak ponuro: dzis rano staje na wadze przygotowana na jej wzrost... A tam waga identyczna jak poprzedniego dnia, czylo to obzarstwo uszlo mi na sucho ;D 

No ale dziewczyny, dzis juz bez takich wpadek bedzie!
Na razie na sniadanie zjadlam jogurt naturalny z truskawkami i pelnoziarniste pieczywo Wasa. I wypilam zielona herbatke ;) 
Jak Wy sie trzymacie? Mam nadzieje, ze silnie! 
Milego dnia Wam wszystkim zycze! Jeszcze tu dzis wroce :) 

Kurcze, kiedy ta waga w koncu spadnie poznizej 60??? ;D to teraz nieadekwatne ale co tam :)

xoxo
meangirl16
  • meangirl16

    meangirl16

    2 sierpnia 2012, 11:15

    No wlasnie! Byleby tylko sie juz nie powtorzyl! :) ale teraz juz wzorowoo :)

  • YellowMellow

    YellowMellow

    1 sierpnia 2012, 23:31

    mnie burczy w brzuchu jak cholera :D co tam taki dni z przyjaciółką nie sa codziennie :D ale podobam mi się to co na pisałaś, że nie należy się poddawać :)) damy radę!! ;]

  • MademoiselleCatherina

    MademoiselleCatherina

    1 sierpnia 2012, 22:24

    i tak sobie myślę gdzie w nas się mieszczą takie napady jedzeniowe?;) bo teraz jemy w okolicach powiedzmy 1200-1500 kcal i nagle taki dzień "żarłoka" i gdzie to wszystko się chowa hehe?;) mówią na mieście, że takie grzeszne dni też są potrzebne w diecie, żeby rozruszać trochę trawienie ;) aaaaale nie bierz sobie za bardzo tego do serca, żeby się za często nie powtarzały:P;)

  • silly

    silly

    1 sierpnia 2012, 20:04

    o to dołożyłaś do pieca :D nie ładnie :DD

  • Julia1993

    Julia1993

    1 sierpnia 2012, 17:54

    nieźle ..! powodzenia ! trzymam mocno w kciuki :DD

  • bonbons1993

    bonbons1993

    1 sierpnia 2012, 13:36

    Łoo niezły z Ciebie obżartusek ;) ale dzięki temu nie będziesz miała ochotki na słodkie przez dłuuugi, dłuugi czas ;))

  • meangirl16

    meangirl16

    1 sierpnia 2012, 13:04

    Haha to nastepnym razem jak bede planowac grzeszki to dam znac ;) tak, tez sie ciesze, ze waga nie ucierpiala wiec dzis zamierzam to odrobic pieknie i moze jutro spadnie ;D

  • WildAnn

    WildAnn

    1 sierpnia 2012, 12:53

    Ja to bym się Pepsi z Wami napiła ;) Wolę już to niż czekoladę ;p

  • mobilization

    mobilization

    1 sierpnia 2012, 11:50

    Waga nie ucierpiała więc nie ma się czym przejmować w ogóle :D

  • .TooMuch

    .TooMuch

    1 sierpnia 2012, 11:49

    Jeju 2 czekolady i pepsi na szczescie nie lubie gazowanego to mnie nie ciagnie ale czekolade to bym zjadla ;d Ale sporo grzeszków na jeden dzien ;D

  • astoriaa

    astoriaa

    1 sierpnia 2012, 11:36

    oj faktycznie, nieźle sobie wczoraj dogodziłyście ;) ale czasem trzeba !!! miłego dnia ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.