Dostałam pracę..dziś! Jutro idę na badania, w poniedziałek zaczynam. Mam nadzieje, że wraz ze znalezieniem pracy ruszę tyłek sprzed komputera i telewizora..
Ćwiczyłam - w końcu! Co prawda była to godzina orbitreku a nie trening jak sobie obiecałam, ale ruch to ruch, prawda?
Trzymałam dietę! Zero podjadania - tylko czysta micha! Aż ta moja się uśmiechnęła!
Mimo wszystko, jestem jakaś przybita..hmm..nie wiem z czego się cieszyć, a przecież powinnam!!