Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie radzę sobie POMÓŻCIE!!


pomozcie! Nie dość, że przytylam, to jeszcze nie potrafię schudnąć... Jestem już tym tak zmęczona. Nie mogę na siebie patrzeć i wybaczyć sobie nie mogę, że odpuscilam się do takiego stanu i że nie potrafię z tego wybrnąć. Rano trzymam dietę, w pracy też, wracam do domu i się najadam, zjadlam ogromne ilości jedzenia, słodyczy, a potem to wymiotuje. Nie potrafię wyrwać dłużej niż jeden dzień. Co mam zrobić? Coraz bardziej siebie nie lubię.

  • fitnessmania

    fitnessmania

    8 kwietnia 2017, 15:53

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • angelisia69

    angelisia69

    24 marca 2016, 13:25

    moze za malo jesz w pracy?moze obzeranie sie ma jakas inna przyczyne niekoniecznie glod?moze jesz emocjonalnie badz z nudow?nikt ci w tym nie pomoze,sama musisz zdac sobie sprawe kiedy jesz i czemu,jakie emocje temu towarzysza?jak juz sie dowiesz to bedzie ci latwiej je eliminowac

  • Marcik90

    Marcik90

    23 marca 2016, 23:29

    Kochana, zaakceptuj to, że tak Twoje życie się toczy. To, że rano trzymasz dietę, a później się objadasz. To, że przytyłaś. To, że nie wytrwałaś dłużej niż jeden dzień. Powiedz sobie: "Ok, tak było. Akceptuję to, że w taki sposób próbowałam schudnąć". Zaakceptuj to co było i przymknij drzwi :) A teraz uśmiechnij się do siebie :) Uwierz w siebie i rozmawiaj ze sobą. Gdy nadejdzie kryzys zapytaj się na głos: Czemu chcę zjeść te słodkości? - Może odpowiedź będzie taka - Nie wiem. Ale co innego mam zrobić? ... I wtedy świadomie "Chcę być zdrowa. Słodkości mi nie są potrzebne" I zjedz coś smacznego i dobrego - warto sobie rozpisać jadłospis - wtedy jest zdecydowanie lepiej :) Trzymam kciuki!!! Zaakceptuj siebie i uwierz w swoją moc! :)

  • PogromcaKompleksow

    PogromcaKompleksow

    23 marca 2016, 22:29

    Pomysłów na motywacje jest milion i Ty dobrze je znasz. Czasem najlepszą motywacją jest najgorsza prawda. Zrób sobie te zdjęcia w samej bieliźnie. Przestrasz się tym, że już tak blisko do wiosny. Znienawidź wszystkie syfskie produkty, które - choć pyszne - tylko Ci szkodzą. Nie czekaj na motywacyjnego kopa z zewnątrz. Nikt się za Ciebie nie weźmie do roboty. Może jest ktoś, komu szczególnie chciałabyś utrzeć nosa tego lata swoją nową sylwetką? :D każda motywacja jest dobra :)) Powodzenia :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.