Zaczęło się wspaniale wchodząc na wagę zobaczyłem 77.2 kg, na śniadanie dziś zjadłem 2 kawałki chleba z serem pleśniowym, pomidorek i ogórek a do tego mała porcja twarożku czyli ok. 260 kcal.
Po śniadaniu ćwiczenia i bieg, starą trasę przebiegłem o 7 min. szybciej ! Aż 7 minut jestem strasznie z siebie dumny, na II śniadanie zjadłem salsę rybną, i smażonego łososia czyli ok. 200 kcal.
Na obiad dziś zjadłem warzywa na patelni z domieszką ryżu polane jogurtem naturalnym ok. 250 kcal.
Po obiedzie wysprzątałem całą kuchnię. Później miałem zamiar pobiegać niestety, z biegania wyszły nici stwierdziłem że 1 raz wystarczy w śniegu. Co prawda jestem nieco zły z tego powodu ale może to dobrze że nie pobiegłem.
Podwieczorku nie zjadłem.
Kolacja to 2 kawałki chleba z szynka, sałatą, pomidorem i ogórkiem i do tego na wieczór gorące cappuccino na wieczór pychaa czyli ok. 300 kcal.
Dziś przysporzyłem ok. 1010 kcal. myślę że to 10 kcal. nie zrobi mi źle .
Zaraz biorę się za ćwiczenia jestem ciekaw jaka waga będzie za tydzień.