Udało mi się wreszcie na tyle zmobilizować, że są pierwsze efekty
Muszę w ty miejscu przyznać, że nie przyszło mi to łatwo a pomogły mi w tym moje przemiłe koleżanki:
Kejtul - która zaproponowała osobistą pomoc założyła specjalnie dla mnie grupę wsparcia
Dziękuję Kejtul
Monalisa - która również zaproponowała, że osobiście mi pomoże.
Również stokrotne dzięki
Po prostu nie mogę być głucha na wasze zaangażowanie dla mnie.
Dodatkowo odpaliłam Vitalisza za uzbierane punkty i o dziwo działa to na mnie. Działa to tak, że zapisuje co jem i ile to ma faktycznie kalorii!!!. Działa to w ten sposób, że jeśli przesadzę z obiadem to na kolację serio się już pilnuję. Wielokrotnie w tym tygodniu szłam głodna spać i burczało mi w brzuchu a rano przy życiu trzymało mnie tylko szklane oko pani wyroczni.
Według obliczeń z Vitaliusza zjadałam w ostatnich dniach 1700 - 1900 kcal i to dało spadek wagi o 1,5 kg
Dziś pani wyrocznia była dla mnie ogromnie łaskawa pokazała wagę równo
71 kg.
Takiej wagi nie widziałam cały rok bo w zeszłym roku był moment kiedy zamigotało na chwilkę 71 kg na wadze ale potem szybko znikło, by ustabilizować się na poziomie 72/73 kg
Oczywiście nie odpuszczam biegania. Choć mocno zastanawiam się nad startem w najbliższą niedzielę. Boli mnie chyba węzeł chłonny w pachwinie i podczas biegania ostatnio boli mnie brzuch. Z takim nastawieniem i w takim stanie chyba rozsądniej będzie zostać w domu. Tym bardziej, że moja córa jest przeziębiona i siedzi w domu.
Znowu nadchodzi weekend oby przejść go bez objadania się
Pozdrawiam wszystkich trzymających za mnie kciuki
bebeluszek
21 września 2011, 12:42co jak co, ale biegac biegam. jak widac po sztafecie dookola swiata. nie jak co poniektórzy...ekhem...
bebeluszek
19 września 2011, 12:40ale tez wazna. Bo po to potrzebna byla tobie otylosc (i mi o dziwo tez), zeby sie ukryc przed swiatem. Ze strachu i braku zaufania do samej siebie. :) Mnie najbardziej zdziwilo, ze taki odzew wsrod panow na ulicy wywoalala prosta czarna sukienka i kawalek halki. Smiesznie. Cmokam mocno!
zaneta3034
17 września 2011, 22:29SUPER ŻE WAGA SPADŁA-TO SUPER MOTYWACJA-MAM NADZIEJE ŻE W NIEDŁUGIM CZASIE OBIE W KOŃCU SCHUDNIEMY DO UPRAGNIONEJ WAGI
kosia88
16 września 2011, 19:38Mate gratuluję - trzymaj tak dalej:) należał ci sie ten spadek bez dwóch zdań:) buziak
gi.jungbauer
16 września 2011, 18:22do wyścigu! Mam problem z dietkowaniem i może z Twoją pomocą oraz monalisy w wyścigu, kto zrzuci więcej znów ruszę w dół??
gi.jungbauer
16 września 2011, 18:20owszem przypominające skurcze przy miesiączce. Mnie dość szybko mijały.
monalisa191
16 września 2011, 18:04jutro ważenie na czczo, odnotowanie wagi wyjściowej i jazda po 4 kilo ? Kontrola co tydzień w sobotę rano - akurat na weekend, żeby żarcie nie kusiło:) jeśli masz inną propozycję, daj znać, dostosuję sie.
monalisa191
16 września 2011, 18:00cóż za wyróżnienie z pogrubieniem:) Dziękuje! Gratuluję spadku i rozsądnego podejścia do dietki. Co to za grupa wsparcia? chętnie rzucę okiem a i udzielę się z rozkoszą. Chciałam dodatkowo wystawić na spalenie 4 kilo mnie samej we własnej osobie. Może jaką rywalizacje zorganizować? Warunek mam tylko jeden, nie ma jedzenia poniżej 1500 kcal. Nie bawię się w umartwianie ciała, kruche paznokcie, wypadające włosy i hemoglobinę na anemicznym poziomie:)
mikusia1971
16 września 2011, 16:31i trzymam kciuki żebyś w przyszły piątek zobaczyła 6 na początku:) pozdrawiam
fistaszki
16 września 2011, 15:06to musi byc dla ciebie super zobaczyc, ze jest juz o tyle lepiej:) tym bardziej grauluje i zycze dalszych sukcesow:D
gi.jungbauer
16 września 2011, 14:52Bardzo ładny spadek! A co do bólów - też miałam spuchnięte więzy chłonne przy opryszce. Może i mój ból wcześniejszy bym nim spowodowany! W zasadzie opryszczka wychodzi przy obniżeniu odporności, więc zalecane jest dużo witaminy C, rutinoscorbin. Ja brałam jeszcze witaminy z grupy B i magnez, no i oczywiście coś na wirus, ale to już lekarz musi Ci przepisać.
bebeluszek
16 września 2011, 14:06dziwny ten twoj bol. jeszcze sie z czyms takim nie spotkalam. Moze stonuj troche te interwaly, i sporobuj robic je w nieco lzejszej formie? No i obserwuj sie, rzecz jasna. A jak nie przejdzie w najblizszym tygodniu, to moze jednak profilaktycznie do lekarza? Caluje mocno.
bebeluszek
16 września 2011, 13:45barwo brawo! fanfary startuje dla ciebie. A co do tych bolow brzucha, to moze rzeczywiscie odpusc sobie ten start. W sumie zdrowie najwazniesze. Nie daj Boze, cos sie pogorszy i uziemi cie w domu na tydzien lub dwa. Tego przeciez nie chcemy. Ale boli cie tylko podczas biegania? Troche dziwne......jak kolka?
angelikque
16 września 2011, 13:40Gratuluje spaku wagi. Świetny wynik.