Kompletny brak czasu powoduje brak wpisów i informacji w pamiętniku.
Cały czas biegam. Wagowo tak jak na pasku lub w okolicach.
Dystans 13,3 km przebiegłam. Grila nie było tylko lekka patelnia. Zawody świetnie zorganizowane woda na trasie trzy razy + chłodzenie - zimny prysznic i zimne gąbki
czas brutto 1.16.48
czas netto 1.16.32
Tempo nieco słabsze niż na 10 km ale nie dziwię się. Słabiej wystartowałam bo plan był dobiec a nie ścigać się. Choć na końcówce ścigałam się z koleżanką z kategorii i nie dałam się wyprzedzić. W poniedziałek ledwo powłóczyłam lewą nogą ale słabo po biegu się rozciągnęłam. Przypłacę to kiedyś jakąś poważną kontuzją. rozbieganie we wtorek połączone z mocnym rozciąganiem + 1,5 h basenu i dzisiaj jestem jak nowo narodzona. Nic już mnie nie boli mogę dalej biegać.
Dzisiaj jeśli nie będzie burzy robię mocny trening szybkościowy a w niedziele znowu start na 10 km.
yoaannaa
2 czerwca 2011, 22:23Dieta od pani dietetyk przyniosła po 7 tygodniach raptem 2 kg spadku, a wg założeń miało być 6-7 kg ;/ no ale nie przestrzegałam jej też tak dokładnie. Było tam tylko mniej więcej opisane co i jak jeść, więc sobie na za dużo pozwalałam :( w South Beach jest wszystko dokładnie rozpisane, co można, a co nie i to mi się spodobało w zeszłym roku, więc mam nadzieję, że w tym roku jak już na nią przejdę to będzie to dłużej niż tylko na wakacje :)
klimtka
2 czerwca 2011, 15:24takich biegowych maratonach to figurka pewnie Ci się pięknie ukształtowała?Na wagę nie ma co patrzeć,bo teraz mięśni Ci przybywa ,a estetyka ciała jest na pewno zupełnie inna przyznaj się,buziaki i powodzenia w tym bieganiu:)
kejtul
2 czerwca 2011, 12:02gratulacje!!!! pełen szacun. a ja mam awitaminozę przez brak cholesterolu - nie przyswajam a.d, k i jeszcze jakiś. hmmm.... każdy ma coś:) ale serduszko zdrowe i znów mogę się cieszyć pełnią aktywnością! tylko moja alergia na słońce trochę mnie wkurza:(
yoaannaa
1 czerwca 2011, 21:09Widzę, że regularnie teraz startujesz :) super :) mnie na interrunie ta woda podawana po drodze załatwiła i mam anginę ;) ale dobrze, że z Tobą wszystko w porządku i masz siły na kolejne 10 :) brawo :)
bebeluszek
1 czerwca 2011, 16:03nie brakuje mi, wrecz przeciwnie: ciesze sie. Kazda szajba jest dobra! Zwlaszcza ta pozytywnie nakrecona! A ty robisz to z cala rodzina, wiec tym lepiej! :) ja musze sie skupic najpierw na doktoracie, ale potem pobiegne w maratonie a co :) ty mnie tymczasem 100 razy przescigniesz, ale ja sie ciesze! :) buzka moja szalona!
bebeluszek
1 czerwca 2011, 15:53rozsmakowalas sie w tych zawodach, co? a gdzie sie podziala ta mate, ktora namawialam do jej pierwszego startu na 10km???? co? buzka!
malutka1820
1 czerwca 2011, 15:53Gratuluję;)super że biegasz...waga spadnie i to szybko jak tak dalej pójdzie;))