Szykują się ciekawe dwa weekendy
29 maja zapisałam sie na bieg w Rudnikach na 13,3 km jak to mówi mój kolega z pracy będzie kultowo bo zapowiadają 35 st. C. Czyli Grill. Liczyłam na małą konkurecję ale niestety panie wzięły się za bieganie i nie odpuszczają jak równouprawnienie to równouprawnienie.
A potem w następną niedzielę mam bieg Krzepkich w mojej gminie czyli biegnę u siebie na 10 km. Ciekawa jestem jaka będzie pogoda za tydzień czy Grill ciąg dalszy??? Bo po dwóch takich biegach będę przypieczona jak boczuś. W sumie to dobrze bo może smalec się ze mnie wytopi i kg wreszcie spadną.
Forma u mnie niestety spadła przesadziłam z długością dystansów i przetrenowałam się. Po konsultacji z moim trenerem okazało się, że moje ogólne osłabienie i ciężkie nogi to typowy objaw przetrenowania. No cóż stara już jestem i jednak muszę wolniej podnosić obciążenia. Każdy organizm reaguje inaczej i typowe plany treningowe nie są dobre dla wszystkich tak samo. Jeden w tygodniu może przebiec 100 km dla innego 40 to już za dużo. w tym tygodniu w planach tylko dwa treningi ostatni bieg we czwartek. Piątek i sobota odpoczywam start w niedzielę w przyszłym tygodniu podobnie i znowu start w niedzielę.
Z dietą oczywiście jestem na bakier kilo do przodu kilo do tyłu i nic się nie zmienia. Ciekawe czy znajdę w sobie w tym roku tyle motywacji żeby stracić chociaż 5 kg przez całe lato. Liczę na to bardzo. W lipcu jadę na wakacje i pasowałoby wcisnąć się w bikini.
Jemy mini mini i będzie bikini
A oto prezent urodzinowo-imieninowy od mojego męża - super maszyna a jak chodzi cud malina
bebeluszek
1 czerwca 2011, 09:21rodzaj diety to nie problem, chodzi raczej o konsekwencje i wytrwalosc. pracuje nad tym. I jestem na dobrej drodze :) kolejne wazenie w niedziele :) buzi moja biegaczko!
dotinka1982
30 maja 2011, 13:51Mam nadzieję, że biegło się dobrze i z czasu jesteś zadowolona. Co do symptomów przetrenowania, też tak mam + ból piszczeli. I wtedy odpuszczam na kilka dni! Trochę wolnego nikomu jeszcze nie zaszkodziło! Pozdrowionka!!! I wagę na pewno zmniejszysz, tyle biegasz że szybko spadną dodatkowe kilogramy!!!
asyku
27 maja 2011, 08:24działam....cholerka nie ma na co czekać;)!!!!a rower masz pierwsza klasa!!!no cudo:)pozdrawiam:)
kejtul
26 maja 2011, 09:51i to bikini będzie z ciebie spadało:) powodzenie na biegach!!! mocno trzymam kciuki! pamiętaj o jakieś czapce i innych ważnych rzeczach koniecznych przy tak wysokiej temperaturze. dzięki za wsparcie dla mojego serduszka:)
fistaszki
26 maja 2011, 07:35przy takiej ilości biegów??!!:) jasne, że szybko schudniesz:) powodzenia na zawodach
monalisa191
25 maja 2011, 21:50.. mam plan ambitny, ale nic na sile. Zacznę przygotowania pod ten wyczyn od lipca... z programem wytrzymalosciowym. O udziele zdecyduje we wrzesniu... do tego czasu planuje dwie polowki. Generalnie mam frajde z tego biegania a tak sczczerze, to Ty mnie zmotywowałaś do startu na dyche... i bardzo za to dziękuje:) .. w sobote następna dyszka!;)
bezposredniaa
25 maja 2011, 16:45Widzę, że Ciebie idzie świetnie. ;*. Życzę dalszych sukcesów. ;D.
monalisa191
25 maja 2011, 14:44w poprzednia niedziele bieglam swoje pierwsze 10 km w takiej duchocie - masakra. Ciesze sie, ze zyje. W tym tygodniu w niedziele tez mam start.. takze bedziemy sie spiekac razem. Co do obciazen, rzeczywiscie trzeba ostroznie. Lepiej wolniej, niz przeholowac kontuzjogennie. Powodzenia w weekend!
klimtka
25 maja 2011, 14:43Prezent cudo solidny niemiecki sprzęt -posłuży Ci lata.Odpocznij sobie i daj czadu na tych zawodach.Trzymam za Ciebie kciuki,buziaki