Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chciałabym zdrowo się odżywiać :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1293
Komentarzy: 9
Założony: 15 marca 2016
Ostatni wpis: 13 października 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Masquerade90

kobieta, 35 lat, Skierniewice

160 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 października 2017 , Komentarze (3)

Odchudzam się z ołówkiem w ręku i raczej systematycznie. Do zrzucenia mam naprawdę wiele kilogramów (bmi 31) i niczym Bridget Jones każdego dnia zapisuje w kalendarzu, co udało mi się osiągnąć lub czego nie:

  • przybliżona ilość kalorii
  • waga na początku dnia
  • waga wieczorem
  • jakie aktywności podejmowałam 

Wiem, że można by aktualizować takie dane online, ale próbowałam i nie zdaje to egzaminu - czasami wieczorem nie mam ochoty włączać komputera, a kalendarz jest zawsze pod ręką. Nie wspominając o tym, że włączenie komputera, by zaktualizować "arkusz grubasa" często kończyło się tym, że z 5 minut robiły się 3 godziny spędzone na przeglądaniu newsów w Internecie. No way! W aktualnym kalendarzu 2017 mam niestety niezły bałagan - liczby ledwo mieszczą się w okienkach, a jeśli biegam 20 min i ćwiczę z Ewką godzinę, to już w ogóle tworzy się straszny bałagan. 

Na 2018 postanowiłam wprowadzić  nowe porządki i ....sama zaprojektowałam osobisty kalendarz odchudzania. Nie ma w nim informacji o imieninach, bo nie jest to dla mnie istotne, za to są wszystkie potrzebne okienka. Dodatkowo dodałam tabelkę z konkretami na temat spożytych posiłków i ich zawartości (ile węglowodanów, ile białek). Mam nadzieję, że dzięki temu lepiej dojdę do tego, co mi służy, a co wręcz przeciwnie - powoduje tycie. Czy tylko ilość kalorii, czy określone produkty. Myślę, że będę też zapisywać stan cery. Niektóre z moich koleżanek potrafią ocenić, że cera pogarsza im się np. po glutenie. Ja niestety nie pamiętam, co jadłam wczoraj na śniadanie, więc nie umiem znaleźć ciągu przyczynowo-skutkowego. Liczę na to, że z nowym kalendarzem ulegnie to zmianie. Projekt kalendarza wysłałam online do drukarni internetowej która drukuje juz kalendarze na 2018 (https://www.openprint.pl/kalendarze-2018) dzięki czemu uniknę spotkania twarzą w twarz z zapewne ultra szczupłym pracownikiem drukarni, który pewnie mocno by się zdziwił, że komuś przychodzą takie pomysły do głowy. 

22 listopada 2016 , Komentarze (3)

Raczej nie jestem fanką nowoczesnych gadżetów, mój telefon przy innych wygląda jak miniaturka, ale lubię otaczać się drobiazgami, które dodają uroku wnętrzom i mojej, szarej ze względu na dietę, codzienności :) 

Nie wiem jak to się dzieje, ale o wiele łatwiej przychodzi mi picie zielonych koktajli, gdy trzymam je w kolorowej butelce z wesołym napisem :) 

Kolorowe nadruki na słoiczkach z przyprawami to moja kolejna słabość. 

Koszulka z napisem "Ch.ujowa pani domu"'? Jak najbardziej :)

15 marca 2016 , Komentarze (3)

Pierwszą książką, która nieco otworzyła mi oczy na tematykę zdrowego żywienia, był Antyrak. Książkę dostałam od mamy z okazji świąt i od razu pochłonęłam. Zawarte w książce tematy przekonały mnie do radykalnego ograniczenia cukru. Teraz, po 3 miesiącach mogę powiedzieć, że było warto! Polecam wydanie z gotowymi przepisami. Niestety, niektóre są dość kosztowne, ale ja przerabiam je wg własnego gustu i możliwości, a jeśli okazują się smaczne - lądują w moim notatniku z przepisami.  :)


Druga książka to Jedzenie to leczenie Anny Lewitt. Pozycja jest mocno kontrowersyjna, krytykowana m.in za kaloryczne przepisy (ryba zapiekana z orzechami i rodzynkami). Dla mnie kaloryczność potraw nie jest tak istotna, ponieważ moja dieta polega na zdrowym żywieniu, a nie odchudzaniu. Sądzę, że nieco mylący może być tytuł "..przepis na szczupłą sylwetkę". Nie ma bowiem w książce przepisów na dietę w rodzaju 1000 kalorii dziennie. Są za to sprawdzone porady i przepisy na pyszne potrawy. Wiem, bo wypróbowałam :) 

------

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.