Pierwszą książką, która nieco otworzyła mi oczy na tematykę zdrowego żywienia, był Antyrak. Książkę dostałam od mamy z okazji świąt i od razu pochłonęłam. Zawarte w książce tematy przekonały mnie do radykalnego ograniczenia cukru. Teraz, po 3 miesiącach mogę powiedzieć, że było warto! Polecam wydanie z gotowymi przepisami. Niestety, niektóre są dość kosztowne, ale ja przerabiam je wg własnego gustu i możliwości, a jeśli okazują się smaczne - lądują w moim notatniku z przepisami. :)
Druga książka to Jedzenie to leczenie Anny Lewitt. Pozycja jest mocno kontrowersyjna, krytykowana m.in za kaloryczne przepisy (ryba zapiekana z orzechami i rodzynkami). Dla mnie kaloryczność potraw nie jest tak istotna, ponieważ moja dieta polega na zdrowym żywieniu, a nie odchudzaniu. Sądzę, że nieco mylący może być tytuł "..przepis na szczupłą sylwetkę". Nie ma bowiem w książce przepisów na dietę w rodzaju 1000 kalorii dziennie. Są za to sprawdzone porady i przepisy na pyszne potrawy. Wiem, bo wypróbowałam :)
------
Kora1986
15 marca 2016, 13:34mam tą drugą książkę i jak ją kupiłam to prawie ją pochłonęłam :-) Na mojej półce są jeszcze książki Magdaleny Makarowskiej
Kilokaloria13kg
15 marca 2016, 13:31Ściągam sobie ta książkę anty-rak i będę czytac:-) zaciekawił mnie Twój opis o niej:')