Witajcie Piekne kobiety :-)
Po raz kolejny zaniedbalam sie totalnie !
Przed wakacjami tak ladnie schudlam prawie do 90 kg a teraz znow waze 96,9 kg
Codziennie obiecuje sobie ( zawsze po jedzeniu ) , ze od jutra rozpoczne diete i to tak trwa juz od pazdziernika....
Dalej obzeram sie slodyczami i wrocilam do starych nawykow jedzenia po nocy ...
Cale szczescie , ze 3 razy w tygodniu chodze na fitness inaczej wazylabym juz setke !
Prosze o jakies rady , zeby mnie zmobilizowaly do wziecia sie za siebie
Pozdrawiam Was serdecznie
elasial
15 grudnia 2010, 00:06i tak Cię nie przestraszę ,ze za kilka lat będziesz musiała pożegnać się z podskokami,że nadciśnienie,że siądą Ci stawy...a może chciałabyś sobie udowodnić ,że potrafisz? Ja wiem, że to niesamowita frajda! Że cudowne samopoczucie,ze będziesz się czuła młodo i ponętnie...Dla tego samego warto.!!!! ZACZNIJ!!!! i bądź trakcie!!!!. Kiedyś zobaczysz ,że bycie w trakcie (odchudzania) jest C U D O W N E !!!! Właśnie bycie w trakcie- ten proces...!!!! Powodzenia!!!
MARZENA381969
14 grudnia 2010, 21:01Dzieki za wsparcie , masz zupelna racje , odkladanie na potem to tylko strata czasu ...zycze sobie takiego rozsadnego podejscia do sprawy jak Ty sie na to zapatrujesz.... Pozdrawiam serdecznie
ssausagee
14 grudnia 2010, 20:11Też jeszcze do niedawna tak robiłam, ale pamiętaj to jest oszukiwanie samej siebie. Musisz autentycznie wziąć się w garść, nie od jutra, nie po weekendzie czy za tydzień, tylko OD TERAZ! Spróbuj pomyśleć też w ten sposób że tak naprawdę szkoda czasu i wysiłku na fitness jeśli niweczysz jego skutki późniejszym obżarstwem.. O ile lepsze byłyby efekty gdyby udało się powstrzymać ;) A chęć na jedzenie siedzi tylko w naszych głowach, bądź silna, dasz radę! ;)