Hej babeczki jak wczoraj przeszedł mi ten dziwny ból brzucha poszłam z moim chłopakiem na basen popływać . Na basenie zjadłam bułkę fitness z twarożkiem i chudą szynką z indyka.
Później poszliśmy do koleżanki na kawę ( czarną bez cukru i bez mleka ) i zjadłam u niej twarożek wiejski .
Wracając do domu zadzwonili znajomi czy wpadniemy do nich . No to poszliśmy do domu zjeść coś ja zjadłam 3 kanapki chleba wielo ziarnistego z turkiem i pojechaliśmy .
I TAM STAŁA SIĘ NAJGORSZA ZBRODNIA !!!
Odmówiłam sobie na diecie picia piwa a tu masz koleżanka mówi , że mają rocznicę jakąś i częstowali piwem ... Odmawiałam no ale cholera nie dałam długo rady . Wypiłam 4 piwa !
Bomba kaloryczna zdaję sobię z tego sprawę . Wróciliśmy o 24:00 do domu tacy głodni , miałam ochotę iść na rollo do kebaba ale mówię NIE !!! Mam przecież dietę i zamiast tego rolla w domu zjadłam kanapkę chleba wielo ziarnistego z turkiem . Dziś jestem zadowolona , że się nie złamałam pod względem tego kebaba .
Waga wróciła do normy najpierw było na niej 103,9 kg ale chyba źle stanełam bo później pokazało jednak 104,2 kg
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Sunniva89
13 sierpnia 2013, 15:25Spokojnie 4 piwo to bomba witaminy B12. spojrz na to z innej strony :)
Rakietka
13 sierpnia 2013, 13:39No niestety ciężko w takich sytuacjach...
wolf85
13 sierpnia 2013, 11:13Kebab to zabojstwo hehe!
monsia85
13 sierpnia 2013, 11:07kochana nie waz sie codziennie wiadomo skoro wczoraj wiecej zjadlas czy wypilas piwo to bedzie wiecej na wadze na 2 dzien wszystko wroci do normy zobaczysz
.wavesandcurls.
13 sierpnia 2013, 10:17nie przesadzajcie. to, że jesteś na diecie, nie znaczy, że macie odstawić rodzinę i znajomych.. Nie wpadajcie w paranoje. Warto jednak powiedzieć im, że się się odchudzacie i od razu inaczej patrzą.
Ramazotka
13 sierpnia 2013, 09:22duzo masz tych pokus....serio....moze uswiadom znajomych ze chwilowo ograniczasz te dodatkowe kalorie bo oni nie pomagaja tymi pokusami :) trzymam za Ciebie kciuki !! pozdrawiam!
caiyah
13 sierpnia 2013, 09:07ale i tak odniosłaś zwycięstwo nad kebabem :)
tobecomeabitch
13 sierpnia 2013, 09:04ja odkąd jestem na diecie to bardzo rzadko spotykam się ze znajomymi i rzadko odwiedzam babcie w porach obiadowych.. ale uważam że to jest chore :)
bea3007
13 sierpnia 2013, 09:04Myślę, że problem tkwi w odmawianiu i stanowczości, a nie znajomych. To ja decyduję co jem i co piję. Czy rocznica, czy nie, mam pewne postanowienia. Pozdrawiam
ulotna2013
13 sierpnia 2013, 08:46Fajna motywacja :)
melolontha
13 sierpnia 2013, 08:32kijaneczka zgadzam się wraz z dietą, w odstawkę powinni też iść przyjaciele :) ale tak się nie da. dzisiaj więcej poćwicz
kijaneczka
13 sierpnia 2013, 08:27no to wynik na wadze uratowany :) Chyba trzeba by z 2 tygodnie omijać znajomych- co by się tak nie męczyć :)