Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To już jutro!


Poniedziałek. Zapoznałam się z dietą. Na szczęście przepisy nie są skomplikowane :)Trochę czasu zajęło mi jednak chodzenie z listą po markecie, a byłam już zmęczona po pracy...w końcu jednak się udało, ok 21 wróciłam do mieszkania i wyładowałam wszystko. Zjadłam coś lekkiego. Jutro trzeba będzie wcześniej wstać i przygotować lunchboxy do pracy. Niestety wygląda na to, że tylko śniadanie zjem w mieszkaniu. Dziś za ćwiczenia musi wystarczyć spacer z pracy do marketu i do mieszkania. Kawałek jest, ale ile to km - nie wiem...A jutro to dopiero będzie wyzwanie...dziś jeszcze nie zaciskałam zbyt mocno pasa, ale pilnowałam się, żeby się nie przejadać i wybierać w miarę zdrowe produkty...no cóż, jutro już koniec z tymi wymówkami, bo daleko na nich nie dojdę ;) A teraz grzecznie do łóżeczka (noc)

  • angelisia69

    angelisia69

    29 sierpnia 2017, 08:56

    mam nadzeje ze szybko sie przyzwyczaisz i bedziesz szybciuto ogarniac posilki ;-) Powodzonka

    • MartynaMariaKa

      MartynaMariaKa

      29 sierpnia 2017, 23:13

      może po jakimś miesiącu wejdzie mi to w krew :-) Dzięki! A jak z tym było u Ciebie?

  • Cathwyllt

    Cathwyllt

    29 sierpnia 2017, 06:42

    Trzymam kciuki za Twój sukces :)

    • MartynaMariaKa

      MartynaMariaKa

      29 sierpnia 2017, 07:42

      Dziękuję :-) Pozdrawiam :-)

  • roogirl

    roogirl

    28 sierpnia 2017, 23:51

    Powodzenia!

    • MartynaMariaKa

      MartynaMariaKa

      29 sierpnia 2017, 07:42

      Dziękuję, Tobie również powodzenia! :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.