Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
yeeeee
23 maja 2009
jest w koncu upragnione i dluuuugo wyczekiwane 65kg hurrrrraaaa.....ale i tak dalej bede stosowac swoja dietke, znaczy sie sposob odzywiania zostaje, choc juz nie bedzie tak restrykcyjny, bo np wczoraj zjadlam zupke chinska i wypilam winko, ale raz na tydzien wino nie zaszkodzi a zupa coz....tam gdzie bylam nie bylo nic innego do jedzenia niestety a cos musialam zjesc bo glodna bylam strasznie...a tak ogolnie to jezdze sobie na swoim rowerku i jest super bo robie ok 50-60km dziennie do tego cwiczonka i waga leeeeciiii w dol mam nadzieje ze chociaz do 60kg dojde do wakacji zobaczymy ale kazdy kg bedzie mnie cieszyl....
ewelina243
26 maja 2009, 08:41jakich wakacji? ze twoich czy moich?czy dzieciowych :-))))