jest dobrze, zeby nie powiedziec, ze bardzo weszlam dzisiaj na wage i zobaczylam 67kg na pasku nie zmieniam bo oficjalne wazenie i mierzenie dopiero bedzie, w cm tez zdecydowanie mniej :))) jest zadowolna, przejechalam dzisiaj 52km i swoje standardowe cwiczenia tez zrobilam, zjdlam w sumie nawet duzo bo kefir, bialy serek z ogorkiem, na obiad piers z kurczaka z warzywami i zoltym serem, miedzy czasie kawka i 3 kostki gorzkiej czekolady i na razie to wszytsko i zastanawiam sie nad kolacja ale musze stwierdzic, ze glodna wogole nie jestem takze chyba z niej dzisiaj zrezygnuje, ale jak mnie cos najdzie to czekana na mnie kalarepka...
a jednak zmienilam nie moglam sie powstrzymac ;)))
ewelina243
20 maja 2009, 08:10to gratuluje, cięzkia praca się opłaca, ale mi sie nie chce ćwiczyć