Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien szosty
10 maja 2009
no i jedziemy dalej bez zadnych porazek ;))))) w sumie na basen nie zajechalam bo juz za pozno jest ale dwie godzinki spacerku bylo, takze zle nie jest....bilnas dnia wychodzi tak kefir, sałatka gecka, kiełbaska smażona taka średnia, biały serek ze szczypiorkiem i rzodkiewka, cola oczywiscie i gorzka czekoladka....no i to by bylo na tyle...juz nic nie planuje dzisiaj zjesc ale jakby mnie cos korcilo to wypije szklanke kefiro i bedzie dobrze....