Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwarty dzien :)
8 maja 2009
no wiec jestem dzisiaj z siebie bardzo dumna....choc mialam maly kryzys ale tylko w myslach jednak nie dalam za wygrana:) moj dzisiejszy bilans to kefir (stanadardowe sniadanie;)) potem czekolada gorzka, potem cola lifhy i pepsi max a na obiad o godz 17 zjadlam piers z kurczaka grilowana i do tego surowka z sosem czosnkowym.... po tym obiedzie juz nic nie jadlam aaa zapomnialam jeszcze kawe dzisiaj wypilam ale latte...i to wszystko rano cwiczylam ale niestety tylko 15km przejechalam no i cwiczenia te moje ;) i wiecej nie bedzie bo oczywiscie weekend poza domem ...oprocz tego bylam dzisiaj na premierze w kinie "Wino Truskawkowe" ogolnie fajny film ale zupelnie inny od tych masowych, przed premiera dawali wino, koleznaka wypila, a ja mialam usprawiedliwienie, ze nie moge bo prowadze choc ochote mialam straszna i pewnie nic by mi nie bylo bo oczywiscie tylko troszke dawali, ale nie uleglam i jestem z siebie dumna, jutro w ramach cwiczen wybieram sie po zajeciach na basem a co, a dzisiaj jeszcze troche spacerowalam także bilans mysle odpowiedni...dobra ide spac bo juz pozno a rano trza wstac
ewelina243
9 maja 2009, 16:10żebyś ty się trochę zdrowiej odżywiała zamiast czekolady i coli może sok i owo albo warzywko jakieś