Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien trzeci
7 maja 2009
dzisiaj mialam jakis taki dziwny dzien ;/ i nieplanowo jakos jadlam bo mialam niespodziewany wyjazd i wrocilam dopiero okolo 19...zjadlam dzisiaj dwa kefiry, gorzka czekolade, kabanosa drobiowego, kielaske smazona i jajko i salatke z pomidora, a oprocz tego wypilam duzzzzooooo wody, cole light oczywiscie no i tyle, wszystko dobrze tylko ta kolacja troche pozno bo o 19:30 znaczy sie to byla - obiadokolacja...no i cwiczenia 30km przejechanych i standardowe cwiczenia na brzuch, uda i posladki....ale najlepsze jest to ze sie dzisiaj zwazylam i zmierzylam i mam juz 69kg hurrrraaaaaa, i to na wadze która zawsze wiecej pokazuje takze jak pojde w przyszlym tygodniu do mojej siostry to mam nadzieje ze chociaz bedzie 68 kg kurde ale jestem zadowolona na maxa, w koncu sie waga choc troche ruszyla bo juz mialam watpiowsci i brak jakiejkolwiek motywacji....a dzisiaj w ramach nagrody bylam sobie w solarium na 5 min....martwi mnie znowu weekend....bo znowu wyjezdzam mam tylko najdzieje ze nie ulegne tak jak zawsze musze przetrymac te cholerne 14 dni i potem juz luz....tylko ze cwiczyc nie bede niestety, ale mam w planach isc na basen i troche pospacerowac...troche urozmaicenia sie przyda