Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
lipa
26 marca 2009
no to niby ponad tydzien powinnam miec za soba....dobrze mi szlo do weekendu, kurcze musze sie jakos zmotywowac...moze grzeszki to dwa kawalki pizzy, bulka, wino...ehhhh no i przestalam cwiczyc...ale jakos chyba teraz lepiej mi pojdzie, mam przynajmniej taka nadzieje, bo sie cieplo robi i czlowiekowi bardziej chce sie ruszac, jutro na przyklad planuje isc umyc samochod co jest sporym wysilkiem no i wracam do swoich cwiczen...ehhh zeby teraz lepiej mi poszlo