Kolejna wolna sobota.:) Szef mnie rozpieszcza na poczatku roku... Bardzo i się to podoba. Plan na dziś to...sprzatanko, potem lece na trening, wykąpię się, zjem obiad, pojadę na zakupy a pożniej już chillout całkowity. Na wieczór nie mam planów. Może odwiedze znajomych, moze mnie ktos odwiedzi.:)
Od ostatniego pomiaru schudłam tylko 0,3 kg. Jestem tuż przed okresem więc być może przyczyną jest zatrzymanie wody w organizmie. Bo przecież ubrania są wyraznie luzniejsze.:) Centymetry tez troszeczke poleciały: -2 cm w talii i brzuchu. Moze to nie są jakies spektakularne efekty ale zawsze to do przodu.
Zmienia mi się tez twarz. Mam nadzieję, że nie obwiśnie jak u buldoga...
Pa!
PannaSi
30 stycznia 2018, 11:10Ja też muszę znowu pasa zacisnąć, bo kurczę przez te wyjazdy, wesele to trochę dieta poszła w odstawkę :/