Witam.
Nie wiem od czego zacząć. Może od dobrych rzeczy. Przez ten miesiąc udało mi się stracic 3 kg i sporo centymentów.:) Cwiczyłam sumiennie, od diety jakichs większych odstępstw nie było. Nie chodziłam głodna, czułam się dobrze.
Teraz ta ciemniejsza strona. Ostatni tydzień spędziłam w szpitalu. Ten ostatni kilogram na - to wybitnie zasługa szpitalnej diety. W szpitalu znalazłam się przez podejrzenie udaru, ale na szczeście to nie było to. Właściwie to nikt nie wie, co to było... Mam dziś wizytę u rodzinnego i mam nadzieję, że on pomoże mi rozszyfrować wyniki i podpowie co dalej. Z tego co wyczytałam sama to mam jakies zmiany w prawym płacie tarczycy i coś co się pięknie nazywa - aniskoria. I moje ciśnienie krwi jest zbyt wysokie.
Jutro moje urodziny. Skończę 40 lat. Czyżbym zaczynała się sypać?:)
filipAA
8 lutego 2018, 12:10To życzę ci wszystkiego naj. A co do sypania koło czterdziestki to moja siostra jak kocha to jej dwa dolne kręgi wypadły