Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 24. tylek i brzuch
24 sierpnia 2014
Dzis sie juz udalo pocwiczyc, Bella spala cala noc 20-07 bez anie jednej pobudki po dwoch mocno narwanych nocach. Czuje sie jak nowy czlowiek!
Z treningiem wazne jest to zeby sluchac sygnalow ciala, jesli robimy cos jako kare, mimo ze jestesmy wycienczone czy potwornie glodne, czy chore to to na dobre nie wyjdzie.
Wiec dzic byl trening troche krotszy, moze 20 min samych cwiczen, ale nogi drzaly i tak po. :) nie chodzi o to zeby cwiczyc przez 2 godziny ale na odwal, wiecej efektow bedzie z treningu 20 min ale w ktorym dalo sie wszystko :) Wiec dzis byly nogi, posladki i brzuch. Potem po prysznicu jogurt grecki z nektarynka, migdalami i miodem. uwielbiam potreningowe posilki, jedyne w ktorych mozna sobie pozwolic na tego typu wegle.:)
Teraz czekam na tel i albo pojdziemy na obiad do moich rodzicow albo zjem cos z Bella na miescie. Milej niedzieli!
Magduch2014
25 sierpnia 2014, 08:43Masz racje do niczego się nie można zmuszać:) Udanego dnia:)
martini18
25 sierpnia 2014, 11:10nawzajem!
Assica1990
24 sierpnia 2014, 13:23ważne ,że był :)