dzisiaj byl/jest dlugi dzien, wstalam o 5.30 na uczelnie, wrocilam do domu o 6 i od tej pory ucze sie lacinskich nazw czesci cerebrum (mozgu) :) fajne, ale sporo tego, a im szybciej bede to umiala tym lepiej. dzidsiaj ogladalismy prawdziwy mozg ludzki, bardzo interesujace, aczkolwiek zapachy niezachecajace. jak wziasc go w rece to naprawde wazy te swoje 1,4 kg. :P poza nauka nic sie nie dzialo dzisiaj, wiec nic nie mam do powiedzenia. dieta tak sobie, bo jak wrocilam do domu byla pizza dowowej roboty i nic wiecej, a bylam tak glodna ze musialam to zjesc. :/ jutro sie bardziej postaram obiecuje. i jutro jest trening w planie. :) mam nadzieje ze uda mi sie napisac ta prace ktora jest do oddania w czwartek.
dobranoc dziewczynki! :*
JasminBeauty
24 stycznia 2012, 13:33no nauka, nauka i jeszcze raz nauka, ale myślę, że to nam kiedyś wyjdzie na dobre :))
iamnotperfect
24 stycznia 2012, 13:02O mózg widziałaś:) Fajnie:D:D ja tylko macicę i inne wnętrzności- ale zwierząt:P
annneczka
24 stycznia 2012, 08:08hhi fajnie, ja się musiałam uczyć na plastykowym mózgu ;D no fakt całej anatomii jest dużo ale grunt to dobra znajomość mięśni, pamiętam jak dziś moje bochenki :D takie książki anatomii 5 ogromnych tomów :/ fajnie: w Szwecji na pewno będziesz spokojnie żyć jako fizjo ;D
truskaaweczka
23 stycznia 2012, 22:09do dziś pamietam zapach formaliny.. blee.. ;p ale mózg fajny :) czesto wspominam anatomie :) powodzenia!
ewela22.ewelina
23 stycznia 2012, 22:05mozg:O ja cie:D:D:D hehe ja bym juz nie jadła:D ale coz trzeba to lubiec wiec cie podziwiam:*:)
aneczka52
23 stycznia 2012, 21:23powodzenia:)