haha, mialam zaczac tyle cwiczyc w styczniu, i co robie 3 stycznia? rozcinam sobie kolano, tak ze trzeba to jeszcze wycinac, bo zabrudzone i zszywac, 5 szwow, a ja przez 2 tygodnie nie moge nic innego robic niz chodzic.. gdzie tu jest kurcze sprawiedliwosc?! no ale coz, przynajmniej nie mam apetytu na slodkie, w ogole mniej mi sie jesc chce, jakby moje cialo samo zrozumialo ze pora naprawic szkody i dac biednemu brzuchowi odpoczac. :)
wpadlam wczoraj na swietny pomysl, poniewaz i ja i moj chlopak mamy plany na poprawienie budowy ciala, on chce wage w gore i brzuch plaski i umiesniony i ramiona wieksze, a ja zejsc do 64, moze wieciej, tez plaski brzuch i dac rade przebiec 10 km w ok godzine, wiec mamy zawody, komu sie uda osiagnac, i utrzymac cel do 1 czerwca, dostaje nagrode od drugiej osoby, :) wiem ze to zmotywuje extra i jego i mnie, bo oboje nie lubimy przegrywac. :P niezly pomysl nie?
okrj, lece ksiazek szukac, zaczynam nauke w piatek.
powodzenia
annneczka
10 stycznia 2012, 22:42przykro mi bardzo, akurat w moje urodziny cos takiego Ci sie przytrafiło, ale chodzic tez można aktywnie: nordick ;) Pomysł super, mój facet tez chce sie rozrosnąć i "wysporcic", a ja zrzucić i wyrzeźbić, chyba wezmę przykład z Ciebie i też zaproponuje jakieś zawody :d super pomysł! :D
anilewee
10 stycznia 2012, 21:31hehe noo to powodzenia, taka rywalizacja to super pomysł;)
puszkowaty
10 stycznia 2012, 14:10SUPER POMYSŁ, super motywacja! 3 mam kciuki;)
reiven
10 stycznia 2012, 13:55zdrowie najważniejsze :) skoro masz kontuzję to się Kochana oszczędzaj
iamnotperfect
10 stycznia 2012, 13:29Ja też obiecałam sobie że będę biegać, ale od 3 dni boli mnie tak biodro że ledwo co chodzę...ale dziś już jest lepiej więc może pobiegam, tylko najgorsze jest to że zajęcia kończę o godzinie 19 i mogę być zmęczona. Co do planu Twojego i chłopaka to świetny pomysł, a próbowałam namówić tak swoją siostrę żeby się nawzajem motywować ale nie dała się namówić:P
kamilla1991
10 stycznia 2012, 13:02;) ja tez cwicze z chlopakiem, tak jest o wiele przyjemniej z tym ze z niego straszny glodomor ale nie daje sie powtrzymuje sie przed wpychanym przez niego jedzeniem hehe ;) od kwietnia biegamy ;)