ale mi sie spac chce... wczoraj po pracy na szczescie swiecilo slonce, usiedlismy sobie z H na pomoscie przy wodzie w centrum, jedlismy francuskie truskawki i pomasowalam go troche, a potem tylko rozmawialismy przytuleni patrzac na ruch na wodzie, kajaki, rowery wodne, zaglowki, lodzie i lodki, a slonce swiecilo nam w twarz.. :) przemile zakonczenie dnia, ale w domu bylam dopiero 20 po diesiatej. zjadlam, poszlam spac, ale nie spalam najlepiej. wstalam o 6 niewyspana i do stajni, na szczescie dzisiaj byl krotki dzien, wiec wrocilam wczesniej, wzielam prysznic i obejrzalam Shall we dance, swietny film, mam ochote potanczyc, moze chwile bez forsowania nogi. :) a potem do pracy. milego dnia dziewczxyny!
jedzenie:
sniadanie: 3 nalesniki z jogurtem, kawa z mlekiem
2 sniadanie: 3 wasa z szynka, banan, jogurt, herbata
lunch: jajecznica z 3 jaj, kromka chleba z maslem, pomidor
przekaska: jablko
obiad: 2 jajka ijablko
przekaska: banan
dukanka1985
25 maja 2011, 13:44Bo ja że od francuza :D:D:D wiesz ja pomyślałam o jakimś sposobie przygotowania ich :) i dlatego się zdziwiłam :D
dukanka1985
25 maja 2011, 13:04Heh, francuskie truskawki???