Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 30 PMS:P


wczoraj dopadl mnie ten straszny potwor, PMS :) zrobila sie ze mnie straszna jedza, rodzinka uciekala mi z drogi, a co ja zjadlam to juz nie bede Wam opowiadac, bo sie po prostu przerazicie! :D sama jak teraz mysle to jestem przerazona, aczkolwiek nie zawartoscia mojego popoludniowego menu, ale iloscia. moglabym spokojnie przestac jesc po polowie, bylam juz najedzona co jest oznaka ze jednak troche mi sie zoladek skurczyl w ten miesiac, ale zarlam dalej. i tak zjadlam mniej niz miesiac temu bym zjadla. jedynym usprawiedliwieniem jest PMS i nadchodzace wielkimi krokami @. ale nie lezalam i rozpaczalam tylko wybralam sie na dlugi marsz wieczorem, wrocilam niezle zziajana, poskakalam jeszcze na trampolinie i troche brzuszkow zrobilam, a dzis po wstaniu, przed sniadaniem na rower, mimo wiatru i deszczu! a jak! walcze z tym paskudztwem! i wiem ze sie to nie powtorzy az do nastepnego miesiaca, a wtedy ogranicze powaznie te ilosci:P nie bede sobie wyrzucac i zalamywac rak nad tym bo juz sie stalo i sie nie odstanie, za to moge walczyc dalej, i tak robie! :D

postanowilam ze zaczne z South Beach znowu, rok po mojej pierwszej probie:) tylko nie wiem czy przy tym ile cwicze dam rade przeprowadzic 1 faze przez 2 tyg, czy jej nie skroce do 1 tygodnia. no, ale bedzie dobrze. siostra sie zmobilizowala tez widzac moje rezultaty i bedzie ze mna na SB walczyla, bedzie nam razniej:) musze sie przygotowac, bedzie mi bardzo brakowalo owocow i platkow owsianych, no ale nie umre bez nich w 2 tygodnie, prawda? :)

jak tak ogladam sie w lustrze, to mam wrazanie ze powoli zblizam sie do celu, mimo ze waga mowi co innego, ale kto by tam wierzyl temu rupieciowi:P humor i chec do walki mnie nie opuszcza mimo paskudnej pogody za oknem, a cwiczyc mi sie chce jeszcze wiecej:P trzymam za was kciuki kochane zeby wam szlo o wiele lepiej z dietka niz mnie, i zebyscie tez mialy chec do cwiczen, to naprawde dodaje energi!! no i oczywiscie dziekuje ze wszystkie super komentarze, jestescie cudowne!!!! :*** lece do was na chwilke, potem nauka!!

jedzenie:
1. owsianka z mlekiem 0,5%, rodzynki, banan, pestki dyni, 0,5l herbaty czarnej
2. jajko i kasza gryczana, pomidor, ogorek
3. jablko
4. makaron pelnoziarnisty, sorowka z kapusty z marchewka, brokul, pieczony kurczak
5. banan

cwiczenia: 60 min rower, 10 min wioslowanie, 10 min twister, 100 brzuszkow, 20 min trampolina, 10 min hula hop. rozciaganie, moze marsz/bieganie wieczorem
  • poziomcia

    poziomcia

    20 października 2010, 14:28

    A brzuszek to masz świetny :))

  • PiceOfMexx

    PiceOfMexx

    20 października 2010, 11:13

    Dzień miałam wczoraj na prawdę okropny. Rozgryzłaś mnie;P Nie mam już cierpliwości do tego wszystkiego;( Pozostaje mi tylko przeczekać te gorsze dni, a potem znowu na maxa wziąć się za siebie.

  • ShinobiCzes

    ShinobiCzes

    20 października 2010, 06:06

    Dzięki, ale jakoś nie idzie mi w ogóle ostatnio... ;p Ale powodzenia!! Widzę, że tobie ćwiczenia super idą :D Kurde muszę się koniecznie zmobilizować...

  • seniseviyorum

    seniseviyorum

    19 października 2010, 21:56

    a nie mam pojęcia jak z mąką owsianą by smakowały, ale pewnie też smakowicie :)) podziwiam cię za te ćwiczenia ;D u mnie z tym słabo, bardzo słabo. w żaden sposób nie da się mnie namówić, a jak już trochę pojeżdżę rowerkiem to sukces xD

  • uzytkownikk

    uzytkownikk

    19 października 2010, 21:04

    odpoczne jak umre chyba ;d

  • anilewee

    anilewee

    19 października 2010, 20:12

    kochana skoro @ to zawsze jest usprawiedliwienie tym bardziej, że to tylko jeden dzień, a nie np. tydz. czy jeszcze więcej;), więc grunt to nie rozpaczać i nie użalać się, a brac do roboty, a będzie ok;)

  • Rozumiee

    Rozumiee

    19 października 2010, 20:10

    to dobry znak, że twój żołądek nie da rady pochłonąć tego co kiedyś. U mnie jest tak samo... :p. kiedyś mogłam zjeść ful żarła dwa kebaby, a teraz? ledwo jednego.. i to jak jestem mega głodna ;p hehe wiec jest różnica ;d

  • Mysza.krakow

    Mysza.krakow

    19 października 2010, 19:26

    No wlasnie najgorsza jest psychika ktora powoli sie zalamuje, nie chce w wieku 40 lat jesc tabletki na uspokojenie albo i szybciej, trzeba sie jakos opanowac ale tu pojawia sie pytanie JAK? Fajnie ze Ci idzie z dietka i cwiczeniami tak jak ma byc, a zblizajaca sie @ to normalka. Ja mam lepsze i gorsze miesiace czasem wogole nie chce mi sie jesc wiecej a czasem pochlaniam juz tydzien wczesniej ogromne ilosci roznych dziwnych i slodkich rzeczy. Ale mimo wszystko jest to czas kiedy mozna sobie na cos wiecej pozwolic, wiadomo bez przesady:)

  • Valentina

    Valentina

    19 października 2010, 18:22

    Widzę ze nie tlko ja tak zle znosze okres :) co tu zrobić :) ale ciesze sie ze mimo wszytsko sie nie poddajesz, male wpadki sie zdarzaja ale grunt to sie podniesc i do celi! Damy rade! :)

  • GirlFromTheBar

    GirlFromTheBar

    19 października 2010, 17:06

    nie zawsze wszystko jest tym, na co wyglada...

  • GirlFromTheBar

    GirlFromTheBar

    19 października 2010, 16:51

    ...jest tak nazwana:) poludniowa plaza jest jedna z najwiekszych pokazow super opalonych cial. South Beach - SB - Sex Bodies;) oby do celu!!!

  • bojamamcel

    bojamamcel

    19 października 2010, 15:35

    ach te ćwiczenia!:)

  • kasika93

    kasika93

    19 października 2010, 15:30

    świetnie Ci idzie ;)

  • niepokorna89

    niepokorna89

    19 października 2010, 15:08

    widzę,że świetnie idą Ci ćwiczenia.:-) Chciałabym mieć Twoją kondycję. Pożycz jej trochę na początek. ;-)

  • AleksandraJulia

    AleksandraJulia

    19 października 2010, 14:36

    moja kondycja,nadwaga i czasem palenie nie pozwalaja mi biegac;P No tak Ty sie moze jeszcze długo nacieszysz 'ładną' podoga:)

  • krett

    krett

    19 października 2010, 13:47

    Więc to normalne - taki apetyt. Dobrze, że się szybko zregenerowałaś i walczysz!

  • AleksandraJulia

    AleksandraJulia

    19 października 2010, 12:57

    jest wrogiem odchudzania:( a pogoda taka 'piękna' sie już robi,że długo na rowerku chyba nie pojeździsz;P

  • palemka1989

    palemka1989

    19 października 2010, 12:46

    NIE PRZEJMUJ SIĘ TYM ZJEDZONYM!! :) pewnie się nawet w Ciebie nie wchłoneło:) i na pewno nie były to zakazane rzeczy więc luźno:)

  • migotka69

    migotka69

    19 października 2010, 12:23

    u mnie PMS gdzieś za tydzień ale wczoraj też miałam jakiegoś nerwa, że wszyscy uciekali

  • PriVatiV

    PriVatiV

    19 października 2010, 12:17

    POODZENIA:) JA DZIS JESTEM STRASZNA ZOŁZA;] O I TO JESZCZE JAKA:):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.