strasznie wam dziekuje za przemile komentarze, nawet nie wiecie ile dla mnie znacza! :) jestescie super :* co ja bym bez was zrobila? :P slonce zaczelo sie chowac za chmury, pewnie jakies deszcze jesienne ida. ale co tam, wytrwam jeszcze 2 miesiace i bede miala idealne cialo, super oceny i bede w Polsce, bardzo daleko od ojca.. nie moge sie juz doczekac, naprawde, nie potrafie z nim zyc pod jednym dachem. no ale nie bede wam tu swoich brudow prala. dieta idzie dobrze, co prawda podjadlam troszcze ryzu wczoraj po 19.30, ale poza tym jest ok. dzisiaj straasznie nie chcialo mi sie wywlekac z cieplutkiego lozeczka, wciagac adidasy i na minusowe stopnie wychodzic.. brrr... ale zrobilam to! :D potem chcialam strasznie skrocic trase, bo jakas zmeczona bylam.. ale tego nie zrobilam i dobrze! pod koniec takiego dostalam kopa energi jakiego zadna kawa by mi nie dala:) a tak w ogole to musze zrobic reklame trampolinie, mam taka mala, metr srednicy, jest super!! wszystkie miesnie pracuja a nie musze isc biegac w deszcz:) pomogla mi z brzuchem, tyleczkiem i cale nogi. cud miod! :P
wczoraj znowu bylam z dziecmi w Skansenie, tym razem z trojka i bylo bardzo aktywnie. :) biegalam za nimi jak szalona, w pociagu potem spalam, ale w domu i tak cwiczylam. dzisiaj nie wiem o ktorej wroce do domu, bo po pierwsze nie mam ochoty na kolejne bezsensowne awantury z ojcem, czego nastepstwem jest odwiedzanie lodowki, po drugie mam troche materialu do powtorzenia do egzaminu w piatek. (troche to kilka ksiazek, ale jest ok) wiec dzisiaj pozostaje na uczelni dluzej, sprobuje cos wymyslic do jedzenia, zeby juz potem po powrocie nie jesc.
kurcze, musze kupic zimowe buty, no i nowy komputer, bo moj stary laptop odmawia wspolpracy calkowicie, a wskrzesic go nie dam rady:P wiec czekaja mnie 2 miesiace odchudzania portfela rowniez:) musi tylko starczyc na prezenty swiateczne potem. okej, lece do Was na chwile Slonka, potem czas zaczac wkuwanie! :*
jedzenie:
1. owsianka z rodzynkami, pestkami dyni, mandarynka, kromka chleba pelnoziarnistego z serem bialym i miodem
2. 2 mandarynki
3. serek wiejski
4. makaron pelnoziarnisty
5. jakis owoc
cwiczenia: 30 min biegania, rozciaganie, 20 min trampoliny, 10 min brzuch (brzuszki, hulahop)
madziuszkaa
19 października 2010, 15:37Do tego co było wczoraj nie warto wracac ! najwazniejsze nie poddawac sie i isc do przodu :) dokładnie tak jak ty :* ! gratuluje ci mysiu tego :* jestes bardzo dzielna i duzo osiągniesz :)
PriVatiV
19 października 2010, 11:11nio okej hehe::) w takim razie slicznie dziekuje:):)
PriVatiV
19 października 2010, 10:55te zdj co dalam dzis sa nieaktualne. wtedy wazylam 52-53. zdj z wczoraj tez nie. aktualne sa te w galeri.
koronkaa
19 października 2010, 10:07ale z ciebie sportowiec prawdziwy :) Podziwiam Cie, że w taka pogodę chce ci sie wyjść na dwór i biegac. Ja jestem leniwa i wybieram niestety ciepłe miejsca czyli siłownie aby spalić kilka kalorii :) a Tobie to wszystko tak pięknie idzie :) trzymaj tak dale :)
Punkie
18 października 2010, 22:59Cukierka na ulicy nie spotkałam, więc obyło się bez pokus ;) Przy takich ćwiczeniach możesz spokojnie więcej jeść, bo mi tam padniesz, dziewczyno :)
ChocolateKisses
18 października 2010, 20:22nawet nie wiesz jak ja lubię bułeczkę pełnoziarnista z twarogiem i miodem... *_*
andorrera
18 października 2010, 19:37ZAWSZE chciałam mieć trampoline!! :D super... co tam cud miód.. TRAMPOLINA, to mówi wszystko samo za siebie!!!!! :))) Miłego skakania życzę! :D
GirlFromTheBar
18 października 2010, 19:04trampolina brzmi fajnie, ale nie bardszo rozumiem poprostu na niej skaczesz?
kaila87
18 października 2010, 18:38Hm, nigdy nie pomyslalam o trampolinie. No ale mi sie marzy stacjonarny rower, ale nic z tego na razie:/
anilewee
18 października 2010, 17:48no trampolina fajna sprawa:), ale nawet taka mała sporo kosztuje, no i najwazniejsze to, to że trzeba mieć gdzie ją postawić, a u mnie z tym kiepsko, bo w bloku mieszkam:/;P
Elikolani
18 października 2010, 17:11w końcu jesteśmy tu żeby się wspierać ;*
madziuszkaa
18 października 2010, 16:55Oj :* mysia ! jesteś bardzo dzielna i wiem ze dasz sobie ze wszystkim rade :) radzisz sobie super :D oby tak dalej :* buziaki śliczna :)
mesmile
18 października 2010, 16:11Nie daj się! Wytrwasz i będziesz zgrabniejsza... Teraz zobaczymy co schudnie szybciej-Ty czy Twój portfel :>
palemka1989
18 października 2010, 15:15też sobie tak mówie- wtrwać jeszcze 2 miesiące a potem będę miec super ciało:) oby nam się udało:) :* trzymaj się ciepło w te chłodne dni:) ja dziś jestem w domku i idę pobiegać za niedługo w końcu:)
pralinka.
18 października 2010, 14:52ja też potrzebuję butków zimowych =) ale kompletnie nie wiem jakie =P
Chomiczak
18 października 2010, 14:16Co do potrzeb finansowych to chyba większość z nas tak ma, u mnie poza bieżącymi wydatkami na zakup czeka zmywarka, odkurzacz, piętowe łóżko dla dzieciaków, laptop,a dopiero potem moja rurka - na serio to liczę że mąż się zlituje i kupi mi na gwiazdkę;)
WoXiHuanNi
18 października 2010, 13:47Mała trampolinka? 1m średnicy? Matko, ja bym się bała ^^ Jak się studiuje za granicą? Podoba ci się? Ah, ja też mam na mojej liście zakupów ZBYT DUŻO rzeczy. Nie lubię tych okresów, gdy nagle wszystkiego potrzeba ); Niby sama nie zarabiam, ale nie lubię brać pieniędzy od rodziców.
Ana00
18 października 2010, 12:51Podziwiam twój zapał do ćwiczeń:) Ja nie mogę się jakoś zmotywować:D Pozdrawiam:)
Rozumiee
18 października 2010, 11:44Trzymaj się i nie przejmuj się ojcem, a co do ćwiczeń i dietki to musisz wytrwać żeby udowodnić sobie, że jednak to zaczniesz i zakończysz z pozytywnymi rezultatami! :) tego ci życzę ! :)
PriVatiV
18 października 2010, 11:33te w blond to zdjecie stare:) dalam dla porownania:) dziekuje za odpowiedz. Wlasnie jak pasemka bym robila to tak nie duzo. I nie całkiem blond..