witam! humor mi sie poprawil znacznie pewnie juz wychodze z tego przeziebienia. :) bardzo dziekuje za wszystkie mile komentarze, tez mialy swoj udzial w poprawie mojego nastroju. :) dzieki! :* wrzucilam kilka fotek mojej tworczosci do galerii, jesli ktos by chcial poogladac. :) strasznie lubie rysowac, szczegolnie jak mam fale tworcza. :) a teraz taka mam, wiec pewnie znowu cos stworze. no coz, powoedzialam sobie wczoraj ze koniec z takim podejsciem do diety jakby to byla kara za cos. ppzestane sobie wyrzucac za kawaleczek czekolady badz cos w tym stylu. ale bede sie pilnowac, no i cwiczyc oczywiscie, jak juz calkiem wyzdrowieje. :)
ogladalam sie dzisiaj w lustrze i wlasciwie to nie wyglada m na to zebym potrzebowala zrzucic zbyt duzo. moze to po prostu fala optymizmu, nie wiem. a wy jak myslicie? czy te 6 kg co mi zostalo to za duzo? mimo wszystko nabralam sporo miesni ostatnio, wiec zrzucilam wiecej tluszczu niz waga pokazuje. nie chce wygladac niezdrowo chudo, ale nie chce tez boczkow wylewajacych sie z dzinsow i tlustych ramion.. pomozcie mi, jestescie w tym swietne. :)
okej, dzisiejsza aktywnosc, musze do konca ustalic menu na dzis, bo wtedy jest mniej wpadek. :)
moze cos sama upichce? :) okej lece kobitki, mam troche nauki. :) cale szczescie ze moge sie pouczyc w domu.
jedzenie:
1. owsianka na mleku z garscia orzechow wloskich i male jablko, herbata z miodem i cytryna
2. jajecznica z bazylia, ogorek, szklanka soku pomidorowego
3. kromka pelnoziarnistego chleba z szynka z indyka, 2 jablka
4. makaron pelnoziarnisty, mieso pieczone, brokul
5. serek wiejski z cremé fraiche, jablko, mandarynka, cynamon
cwiczenia: 15 min trampoliny, 15 min hulahop, 100 brzuszkow, rozciaganie
wiosna1956
13 października 2010, 12:43Hej pozdrawiam , miło się czyta twoje zapiski - Iwa-
pralinka.
13 października 2010, 06:50no to może bardziej postawić na aktywność fizyczną? chociaż widzę, że i tak ładnie ćwiczysz =) ja też rysuję i gram na gitarze =)
abstrakcyjna
13 października 2010, 01:17chyba uprzątne tylko swoje rzeczy (prócz łazienki w czasie naszej kolejki) a z braku czystych rzeczy powinny się opamiętać, aczkolwiek zobaczymy:P z siostrami to raczej nie przejdzie:P aczkolwiek trzymam kciuki:) miłych snów:*
donik
12 października 2010, 21:05Fajne masz te prace, szczególnie akryle :) A co do brzuszków gwiazd...ja żeby się nie załamać zawsze sobie tłumaczę, że to musi być photoshop ;D Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wytrwałości...we wszystkim :)
Elikolani
12 października 2010, 20:47zdrowiej zdrowiej :) a przy naszym wzroście 59 kg to ideał :) także do roboty! ;)
madziuszkaa
12 października 2010, 20:08To super ze juz wracasz do zdrowia :* Ja uważam ze ślicznie wyglądzasz ! nie musisz juz chudnąć tylko stabilizuj sobie tą wage :) Jestes bardzo ładną dziewczyna i zazdroszcze ci urody i tych blond włosów :p ahhh :* buziaczki :)
lula.
12 października 2010, 19:19A w jakim języku studiujesz? Mnie Szwedki wciąż namawiają na studia i życie w Szwecji, bo to bajka podobno ^^
beyonce20
12 października 2010, 18:51masz kochana w galerii zdjęcie z odsłoniętym brzuszkiem....bardzo ładnym zresztą i umieśnionym...
beyonce20
12 października 2010, 18:46a tak dla przyjemności sobie wrzuciłam:) z nudów:) chciałam ci powiedzieć że pieknie rysujesz...i ze piekną masz figurę:) studiujesz coś zwiazanego z rysowaniem??
mosquito2
12 października 2010, 18:11:)
uzytkownikk
12 października 2010, 17:49brawo;d
anilewee
12 października 2010, 17:00jak dla mnie kochana to Twoja figurka jest super!:) i bardzo chciałabym mieć taką jak Ty!:)
may026
12 października 2010, 16:59wracaj do zdrowia;)) dobrze, ze humor jest;p co do słodyczy to w małych ilościach są ok gorzej jak są napady obżarstwa a jak do tego regularnie ćwiczysz to jest git;))
lula.
12 października 2010, 16:49Nie mieszkam w Szwecji, jedynie 'pomieszkuję' kilka tygodni w roku w Malmö :) Jak Ci się studiuje w Sztokholmie? :)
czerwonam
12 października 2010, 15:37dziękuje za miłe słowa, ale niestety nie znasz mnie i nie możesz twierdzić że jestem ładna i mądra :(. co do schudnięcia, to wydaje mi się że 6 kg to za dużo, bo wyglądasz, z tego co widziałam świetnie. Nie patrz na to, że mam niższe bmi, a mimo to nadal się odchudzam, bo ja normalna nie jestem ;). Dlatego jeżeli czujesz się już ze soba dobrze (bo samo to, że wyglądasz, to zazwyczaj mało)to pogratuluj sobie i daj sobie spokój z dalszą dietą. ps. cudowna galeria :)
abstrakcyjna
12 października 2010, 15:37och.., dziewczyno jaki Ty masz talent:) gratuluje:) a wg mnie już wyglądasz wspaniale:) w ogóle obie tyle samo mierzymy i ja ustaliłam sobie cel 65 kg:P myślałam, ze wtedy będę wyglądała normalnie:P aczkolwiek teraz już nie wiem:P szybkiego powrotu do zdrowia:):*
palemka1989
12 października 2010, 13:46czekolada dodaje energii:) i wzmacnia w stanie oslabienia:) prawdziwa czekolada (gorzka) jest wskazana w codziennej diecie w małych ilościach:D mozesz lecieć do sklepu:P:P:P
palemka1989
12 października 2010, 12:43nie ważna jest liczba kg sama w sobie, ale sylwetka w jakiej Ty będziesz się dobrze czuła:) ja też nie chce wyglądać za chudo, bo chce byc w pelni kobietą, a nie wieszakiem.. dobrze, że też masz zdrowe myslenie:) i tak jak piszesz, nie można wypominac sobie kostki czekolady! :) tym bardziej ze czekolada sprzyja hormonom szczęścia:) i ma dużo magnezu:)
PiceOfMexx
12 października 2010, 12:21Ogromnie Ci dziękuję za te słowa:* Co do zwiększania kalorii, to przyznam się po cichu, że trochę boję się tego zrobić. Może trochę później się na to zdecyduję, a na razie jest na prawdę ok;) Widzę, że Ty też się pięknie odżywiasz. Coś czuję, że będę do Ciebie częściej zaglądać;)
penelopa89
12 października 2010, 12:20ja tam w sumie też nie lubię aż tak kolorowych,ale stwierdziłam że jeszcze młoda jestem i jak szaleć z kolorami to właśnie teraz a nie na starość ^^ i w sumie nie był drogi więc jak miałby leżeć w szafie to nie będzie mi tego aż tak żal :)