no to idziemy dalej. skoro nie bylo 65 teraz, to bedzie za pare dni. gdybym cwiczyla mniej to by byl szybszy rezultat, ale ja wole wolniejszy i trwaly. :) mialo byc 64 1.10, ale przesuwam na 3.10, zeby zmiescic ten wolniejszy kilogram. :) powoli przestawiam sie na stale na zdrowe zywienie, szukam fajnych tanich przepisow z niskim GI, i az chce gotowac! dzisiaj sobie ukladam dokladnie diete na najblizsze tygodnie, do niedzieli jeszcze pociagne na tej bez weglowodanow, z wyjatkiem platkow owsianych rano i owocow. juz mi sie cialo zaczyna domagac kluseczek i ryzu, szczegolnie dlatego ze tyle cwicze.. a tak w ogole to piekna pogoda dzisiaj, wiec chyba nie poprzestane na porannym rowerze i jeszcze pojde pobiegac wieczorem. okej, musze leciec, nauki sie zbiera. :) pozdrawiam!
jedzenie:
1.platki owsiane i mleko 0,5%
2. salatka z pomidora, pol avokado, 3 plasterki szynki z indyka, przyprawy, oliwa z oliwek, miseczka gotowanej fasolki z curry, biala herbata
3. kilka orzechow i suszonych sliwek, 2 marchewki, kawalek brokula
4. 3 jajka sadzone z suszonymi pomidorami i szczypiorkiem
5. serek wiejski z migdalami i kiwi
cwiczenia: 60 min rower, 15 min rodd, rozciaganie, 15 min na trampolinie
nikitka89
27 września 2010, 19:34Ja jak zaczynam ćwiczyć to zaczynam tyć i przestaję :( Nie wiem czy przy regularnych treningach byłoby to tylko chwilowe, czy coś... mam ogólnie bardzo rozbudowane mięśnie ud i nie chcę większych :P A Ty widzę świetnie się trzymasz, oby tak dalej! :)
Cailina
27 września 2010, 17:55wcale cie nie poznalam na tych zdjeciach, tak myslalam czyj mi sie to pamietnik wyswietla;-)
anilewee
27 września 2010, 17:01kochana, bo w końcu lepiej mieć więcej kg, a mniej cm!:)
martini.
27 września 2010, 15:43Moim zdanie idzie Ci baaaardzo ladnie:) oby tak dalej:) Pozdr;)
abstrakcyjna
27 września 2010, 15:37co za samodyscyplina:) oby tak dalej:)! kusisz mnie swoim menu:d brzmi apetycznie...:) chyba coś podkradne:) miłego popołudnia:)!
CoffeeLips
27 września 2010, 15:28lepiej małymi kroczkami, ale stabilnymi ;D