Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
paskudna pogoda
15 września 2010
blech, leje i leje. ale sie nie daje, mimo deszczu pobieglam wczoraj i to dluzej niz zwykle. nie wiem tylko czy dzis dam rade, wracam do domu po 22 dopiero.. sporo rzeczy do zalatwienia. siedze sobie vw bibliotece i leniuchuje sobie. moze poczytam troche gramatyki.. ale juz prawie caly material przerobilam na ten tydzien, wiec moge sobie pozwolic na troche odpoczynku. :P dobra zmykam czegos nie zjesc. mam straszny apetyt na wszystko :(, trzeba walczyc!!!!! papa
abstrakcyjna
16 września 2010, 09:56ooo... tym większy mój podziw co do Twojej osoby:) jesteś poliglotką:) och... nie gadaj głupot:) zgubiłaś ponad 7 kg:) wg mnie to spory sukces:)! oby tak dalej:)! i trzymaj się! dietka przede wszystkim:)! miłego dnia:)
CoffeeLips
15 września 2010, 13:20podobno ma być ooostryyy powrót zimy już w połowie października ;-( walcz z głodem! ;D ;*