Od kilku dni staram się jeść regularnie... około godziny 8:00, 11:00, 14:00, 17:00.. Wszystko jest pięknie do godziny 18, kiedy wracam do domu... Mijam markety, do których i tak muszę wstąpić bo albo po pieczywko albo bo po produkty na obiad i tam się zaczyna oczopląs za jakimiś przekąskami:( moja słaba wola sprowadza mnie do grzechu, że kupię jakąś bułeczkę francuską z kapustą i pieczarkami:(
A z dobrych rzeczy to to, że przekonałam się do owsianki- której do tej pory nie mogłam zaakceptować jako posiłek, bo jak to śniadanie bez kanapek, jajecznicy czy parówek???:) jadam ją na drugie śniadanie w pracy i muszę powiedzieć, że dużo straciłam, nie próbując jej wcześniej:)
Największy problem i tak jest z ruchem:( w zeszłym tygodniu, kiedy miałam jeszcze urlop nabyłam sobie karnet na basen, ale od kiedy wróciłam do pracy to już brak czasu:( jedyny mój ruch to droga z pracy na przystanek tramwajowy a potem z przystanku docelowego do domu i spacer rano i wieczorem z moim psiakiem, ale to tylko w obrębie komina... aha i dodam, że mieszkam na 3 piętrze, do pracy mam na 2 piętro więc max pięć razy chodzę po schodach w dół i górę:)
Może Wy moi Kochani macie pomysły jak rozruszać "Wielkiego" leniucha??? Tak żeby czerpać przyjemność z aktywności fizycznej a nie kojarzyć ją tylko z zakwasami i czymś co trzeba odbębnić... Wiem, że nowy wygląd powinien być mega motywacją, ale nie jest na tyle silny żeby przewalczyć to niechciejstwo...
A tutaj przedstawiam moje odkrycie: owsianka z nektarynką, borówkami oraz bananem, polana jogurtem naturalnym- MNIAM:)
Aska75
22 lipca 2016, 08:44A o ktorej chodzisz spać? Bo jak późno to ostatni posiłek możesz zjeść np. o 19/20 a nawet 21 mój dietetyk twierdzi że trzy godziny przed spaniem jest dobrze zjeść ostatni lekki posiłek jak brzuch pełny to i mniejsze ciągoty do jedzenia. A z ruchem to ja mam tak samo najlepiej wychodzi mi leżenie plackiem przed tv wiec moj G. wyciągnął z czeluści piwnicy rowerek stacjonarny i twierdzi że skoro i tak siedzę i ogladam to moge siedzieć pedalowac i przy okazji zerkac na tv
Marta.marta.marta
22 lipca 2016, 21:00w tym tygodniu wyjątkowo chodziłam spać o 24, ale normalnie o to uż o 22 jestem w łóżku. dzisiaj ostatni posiłek zaliczyłam 20:30- może to trochę za późno ale dopiero o 20 byłam w domu:( z tym rowerkiem Twój G. ma rację- oglądając tv można trochę pojeździć:) też mam rowerek- chyba warto byłoby się z nim przeprosić i przynieść ze strychu:)
Karen87
22 lipca 2016, 07:50U mnie z ćwiczeniami jest podobnie. Nie mogę się przemóc. Ale obiecałam sobie że będę szukać różne ćwiczenia na yt i sprawdzać które mi odpowiadają. Mam nadzieję że coś znajdę. Może też spróbujesz? Trzymam kciuki
Marta.marta.marta
22 lipca 2016, 21:05witaj, oglądałam kiedyś na yt treningi z Chodakowską, ale to chyba nie dla początkujących:) jeżeli masz jakąś propozycję dla osoby z zerową kondycją to chętnie sprawdzę:) za Ciebie również trzymam kciuki:*
imasin
22 lipca 2016, 00:17U mnie z jedzeniem podobnie. Umiem cały dzień trzymać dietę, aż do wieczora.. trzeba ćwiczyć silną wolę ;) trzymam kciuki!
Marta.marta.marta
22 lipca 2016, 21:09dziękuję za wsparcie:* dzisiaj dzień udany- posiłki regularnie, nic między posiłkami, no może tylko dwie kawy rozpuszczalne, ale bez mleka i cukru. byłam na zakupach i... nie kupiłam nic na pypcia:)
Marta.marta.marta
21 lipca 2016, 23:18Dziękuję za wsparcie:* każde dobre słowo jest dla mnie większą siłą do działania:)
skejciara160
21 lipca 2016, 23:16Powodzeniaa ;) jeśli chodzi o aktywność to najlepsze jest taka która sprawia ci radoche
Marta.marta.marta
22 lipca 2016, 21:11dlatego brakuje mi roweru tak żeby pojeździć poza miastem:(
Lolunia89
21 lipca 2016, 22:55Małymi krokami do celu ! Trzymam kciuki !
Marta.marta.marta
22 lipca 2016, 21:10dziękuję:*