Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/30 powolny spadek... co na cellulit?

to witaj w klubie z tym smarowaniem. Ja też tego nie lubię ale walczę i się smaruję bo jak sama mówisz trzeba dopomóż skórze. Pozdrawiam :)) życzę szybkiego spadku :))

ja też nie lubię się smarować.... żele z eveline są bardzo dobre i niedrogie... z tym że w tym wszystkim to chyba chodzi o to zeby regularnie stosować...

oj tam jedno piwko to nie wielki grzech:)))

Wiesz,to piwo co teraz produkują to same konserwanty i siki(sorry),ja też czasem lubię wypić sobie i wcześniej jakoś filtrowało,a od jakiegoś czasu odwrotny efekt.Jeszcze Żywiec w butelce jest znośny,a reszta to szajs:)

żeby pozbyć się cellulitu trzeba pić dużo wody i podobno jeść cytrusy :) to tego jakieś masaże, kremy może pomagają, ale chodzi tu bardziej o masowanie ciała

piwka bym się napiła ;-)) miłego !!!

piwo - tragedia - kazdy inny alkohol tylko nie piwo please

mam kilka balsamów Eveline, ogólnie sa fajne , ale na obecną pogode wiekszość z nich odpada bo są chłodzące, termo 4d zajebiśce grzeje ale i dla mnie śmierdzi , mam sorai takie niebieskie duze mleczko , slabo sie wchłania, resszty nie dopomoge

Trzymam kciuki żeby waga w końcu poleciała w dół ;). Ja smaruję się teraz Nivelazione do kupienia w rossmanie za chyba 12 zł. To moje pierwsze opakowanie więc nie wiem czy będą jakieś rezultaty. Ale grzecznie codziennie się nim smaruję więc jakby co dam znać :). Nie polecam tylko w okresie zimowym kremów antycellulitowych z efektem chłodzącym - koszmar :)