Kochane pojawił się pierwszy nieśmiały sukcesik... Na wadze 0,4kg mniej Oby tak dalej... Było już 71,4 w pn po 2 dniach dietki, a dziś po 4 dniach dietki 71kg. Trwam w postanowieniach : 0 słodyczy, 0 podjadania, ćwiczenia, dietka z "głową" czyli mż czy też żp. Co do ćwiczeń, to łatwo nie jest bo mój organizm jest jeszcze bardzo osłabiony, moja anemia daje co chwilę o sobie znać. Staram się wskakiwać na orbisia tak po 20-25 min i jeszcze rochę ćwiczeń kardio zrobić tak 10-15min. Jak na razie musi mi to wystarczyć. I to nie wszystko od razu ćwiczę, muszę z przerwami
Jak mogłam tak się zapiuścić, tyle ćwiczeń, tyle diety, tyle pracy zmarnowanej!! Jestem wściekła i zmotywowana. Jeszcze sobie i innym (tym co po cichu się cieszą, a są tacy...) udowodnię, że dam radę. Teraz jeszcze zmienię pasek i będzie większa motywacja do zmieniania go... na niższy
malutkaaa90
8 stycznia 2014, 18:12gratuluje:)))
grucha81
8 stycznia 2014, 15:03dzięki ale i tak wiem że muszę schudnać:(
grucha81
8 stycznia 2014, 12:57:*)
OnceAgain
8 stycznia 2014, 12:30Kochana chyba każda z nas chętnie kopnęłaby się w tyłek za to że tyle kg do nich wróciło o tak się z nimi męczyłyśmy. No ale jest jak jest a My znowu razem powolutku znowu wrócimy do super figurek. I żeby tym niewierzącym oczy zbielały na nasz widok :)
motyyl
8 stycznia 2014, 12:27wazne ze jestes ze walczysz dasz rade! :))
jamay
8 stycznia 2014, 12:22Po troszkę do przodu. I dobrze znam te uczucie zmarnowania pracy i chęci pokazania tym co się z tego cieszą, że to nie moje ostatnie słowo :)
Justynak100885
8 stycznia 2014, 12:20Gratuluję :)