Tak jak w tytule, wczoraj zawaliłam na całej linii i gorzko tego pożałowałam... ale zacznę od początku.
Nie pisałam Wam, że przyjechała moja mamusia, która na stałe mieszka w Niemczech i bardzo rzadko się widujemy. No więc w niedzielę był tylko spacer i wczoraj niestety też, ale była też 2,5 godzinna wyprawa po sklepach... Wczoraj dieta idealna aż do 19... zaczęło się od piwa Warka Radler... a później to już popłynęłam - z racji tego, że dziewczynki były głodne to poszliśmy na Sienkiewkę (kielecki deptak) do Kojota (knajpa) i co...? zamówiliśmy jedzenie któro jedliśmy ok 21.30 - ja zjadłam 1/4 burritos, część z sałatki z boczkiem i kawałek chamburgera, takiego dla dzieci.... Oj, gorzko dziś to odchorowuje... od rana mam biegunkę, boli mnie brzuch i jedyne co wypiłam to Cola - oczyści żołądek, bo działa jak odrdzewiacz i odrobina jogurtu pitnego... Dziś mama wyjeżdża do Biłgoraja do mojego rodzeństwa i zabiera moją starszą pociechę ze sobą, spotkam się z nią na weselu kuzynki i później dopiero dzień przed wyjazdem na wakacje Ona uwielbia tam jeździć, zresztą my też Jak dojdę dziś do siebie to po ich wyjeżdzie pójdę biegać... ale jak narazie siedzę zgięta w pół...
Buziaki, trzymajcie się ciepło i dietetycznie
misskitten
10 lipca 2013, 09:37o bosz...współczuję...a pozostali domownicy nie uświadczyli takich rewolucji?
MagiaMagia
9 lipca 2013, 18:51zdrowka: mam nadzieje ze to nie grypa zoladkowo-jelitowa. jestem swiezo po, wiec mi sie skojarzylo.
Obserka
9 lipca 2013, 12:58zdrowka!
majakowalska
9 lipca 2013, 11:57zdrówka życzę:))
malutkaaa90
9 lipca 2013, 10:24dalas ciala:(( teraz tylko odpoczywaj:)))
OnceAgain
9 lipca 2013, 09:06Biedulka :( organizm daje Ci znać że taka dieta to już chyba nie dla niego. Albo się po prostu zatrułaś czymś... nie mniej dzisiaj ścisła dieta Cię czeka czyli rozgotowany ryż z marchewką :) a wieczorkiem jak nadal będziesz się słabo czuła to pobiegasz jutro.
Jomena
9 lipca 2013, 08:58Oj tam...aż tak dużo tego świństwa nie zjadłaś..będzie dobrze :)) Cola i u nas na zatrucia się sprawdza :)