Znów wczoraj nic nie poćwiczyłam, a to właśnie przez Cobena... Ostatnio czytam wszystkie jego książki... Wczoraj tak mnie jedna wciągnęła, że nawet nie wiem kiedy uciekła mi część dnia i pół nocy! Jak się opamiętałąm to była prawie 22, a ja nawet obiadu na dziś nie ugotowałam...Więc gotowałam w nocy i wstałam rano to kończyłam... Heh dziś juz żadnej książki nie zaczynam to może w końcu zamiast się odgrażać, że pobiegam w końcu to zrobię
Jestem strasznie nieprzyjemna dla domowników, żeby nie rzec, że wredna... na wadze znów dramat i nie wiem dlaczego, bo diety się trzymam, chyba mój organizm walczy ze mną... Z drugiej strony funduję mu niezłe jazdy... raz na diecie, raz nie, znów na diecie, znów nie... i jak ja chcę schudnąć!? Tu potrzeba siły i samozaparcia, a nie takich podchodów... nie wiem czy jestem w stanie się zmobilizować! Więc wszyscy przez moje wahania cierpią! Biorę się w garść i swoje frustracje zostawię za murem uśmiechu
a przymajmniej mam nadzieję, że mi się uda tak zrobić... buziaki pa
annna1978
5 lipca 2013, 08:42no i widzisz, ja już się gubie, mówi się, że jak się jest za długo na diecie to metabolizm spada i organizm się przyzwyczaja do wagi. Ja mam czasem takie wrażenie, że mój to się przyzwyczaja tylko do tej większej. Jedna z teorii metabolizmu głosi, żeby go czasem "podkręcić " czyli najeść się po prostu, ale to chyba jednak nie działa:( przynajmniej u mnie zawodzą wszelkie sposoby które kiedyś działały - to chyba wiek po prostu....
OnceAgain
4 lipca 2013, 11:15Spotkanko na razie jest w fazie planowania bo koleżanka we Francji mieszka ale jak wymyślimy jak do niej dojechać to ruszamy :)
Obserka
4 lipca 2013, 09:00no moze nie oponka a pociazowy nadmiar skory na brzuchu ;)
Obserka
4 lipca 2013, 08:58rzeczywiscie takie wahania w diecie prowadza do spowolnienia metabolizmu i stad pewnie takie skoki wagi. Wygladasz fajnie, nie myslalas aby po prostu polubic siebie? + sport do tego, normalna, zdrowa dieta a nie wieczne odchudzanie i na pewno bedzie super :)
Jomena
4 lipca 2013, 08:50To ja też mam nadzieję że uda Ci się tym razem :))
malutkaaa90
4 lipca 2013, 08:26dasz rade tylko zepnij tylek wreszcie:)
Gitanaa
4 lipca 2013, 08:22Też gdy czytałam Cobena nie potrafiłam odłożyć książki. Czytam stepując na steperze, jest problem gdy mam pdf. Może warto zmienić repertuar i nastrój się zmieni, a domownicy odpoczną od Twoich humorów.
OnceAgain
4 lipca 2013, 08:16No co za Coben niedobry :P ale wiesz że jadąc na orbim też możesz czytać książkę więc następnym razem książka w ruch i ćwiczymy moja droga. Ja też mam jakieś wahania nastroju ostatnio - może to przez pogodę?