Sobota - moje dziewczynki u taty, wczoraj poszły do niego na noc... ależ ja za nimi tęsknię... Strasznie się czuję jak one tak do niego chodzą, dobrze, że nie jest to częściej, bo chyba bym zwariowała! Ale z drugiej strony dla nich to dobrze, że tata po ponad 3 latach po naszym rozwodzie nie zapomniał o nich jak większość pseudo tatusiów tylko się nimi interesuje i zabiera je do siebie...Wiem, że one tego potrzebują...
Wczoraj w miarę dietkowo, a na wadze dziś 62,1, jest super... już nie daleko do celu
Z ćwiczeniami to się nie popisałam... tylko PLANKI po 12 powtórzeń (zwiększam o 1 cały czas...
)
Dziś zamierzam zrobić ćwiczenia od Moreny, aby nie zaglądać ciągle do jej pamiętnika, bo wyjdzie, że jakaś nawiedzona jestem
to je sobie skopiowałam o tam niżej
Zrób to 3 (lub wiecej) razy:
10
20
25
20
80
60 sekund
To będzie na dziś i jeszcze orbitrek 30 min, sprzątanie i prasowanie (ze 2 godziny mi zejdzie)
Miłego i aktywnego dnia pa
kashaaa
30 października 2012, 12:19fajne te ćwiczenia, też skorzystam, pozdrawiam :o)
Titila
28 października 2012, 08:38to bardzo dobrze, ze dziewczynki moją kontakt z tata i super, że rozumiesz, że jest im to potrzebne :) Wykorzystaj ten czas tylko dla siebie, odpocznij sobie :)
anitka24
27 października 2012, 16:06kochana to bardzo ważne dla dzieci aby mieć taki dobry kontakt z drugim rodzicem :-) miłego dzionka :-)
OnceAgain
27 października 2012, 14:14Ja sobie .morenowe planki muszę ściągnąć bo też ciągle wchodzę do niej i patrze na nie :). A tyle ćwiczonek + prasowanie w zupełności wystarczą Ci na ten sobotni dzionek
Obserka
27 października 2012, 12:32Twoj cel to 60 kg.? Sama mierze podobnie bo 172 cm. i waze srednio 61-62. Sama mam ochote na 60 ale boje sie, ze mi cycki znikna :/
.morena
27 października 2012, 12:26haha :) ja też dziś je zrobię razem z Tobą :) a PLANKi sa naprawdę dobre więc nawet jesli "tylko" to i tak o wiele lepiej niz machnac 50 brzuszkow , wczoraj zrobilam tylko 1 serię
misskitten
27 października 2012, 11:59fajne ćwiczonka,muszę wypróbować;-)miłej soboty!
lovelycaroline17
27 października 2012, 11:54Zazdroszczę ćwiczen. Ojciec musi widywać dzieci - one faktycznie tego potrzebują :)