Jak w tytule moje drogie, wczoraj miałam wszystko jednocześnie na głowie... Mój angielski zaraz po pracy, później zjeść do domu i angielski mojej K. i jeszcze w międzyczasie odebraliśmy część mebli - tak tak kupiliśmy nowe meble jakżesz się cieszę o tak (część - bo reszta nie zmieściła się do jeepa, a już sklep zamykali i na drugi kurs nie zdążyliśmy). I siedził mój P. do późna w nocy i składał jak puzzle na razie tylko witrynę, na resztę przyjdzie czas później... A ja mu dzielnie kibicowałam i pomagałam Ostatkiem sił wskaczyłam na orbitrek na 20 minut (350 spalonych kalorii) oraz hula hop tylko 10 minut, nie dałam rady i padłam...
Wczorajsze menu:
I - 2/3 woreczka ryżu z mlekiem i łyżeczką cukru brązowego,
II - 2 śliwki i sucharek z rodzynkami
III - 1 i 1/2 bułeczki malutkiej fitness z wędliną z pomidorem
IV - 1 bułeczka malutka fitness z wędliną z pomidorem
V - poduczie z kurczaka, 1 łyzka ziemniaków, ogórki i rzodkiewka no i podjadłam 1 czekoladkę frutti di mare
Wiem, że jakoś dużo tego wyszło, ale przez ten angielski mam cały dzień skopany! A jak nie zjem przed zajęciami to mnie boli głowa i myślę tylko o jedzeniu
Waga nie taka zła, nawet łaskawa po tym obżarstwie zeszło tygodniowym - tylko 300 gram więcej na wadze... Będzie dobrze nie jest dużo...
astoriaa
18 września 2012, 22:43ja tam już trochę tęsknię za 'wszystkim na głowie' ;) trzymaj się!
anitka24
18 września 2012, 19:58uwielbiam nowe meble, ale to składanie wwwrrrr....... tragedia, niestety znam to :-( niedawno kupiliśmy mega duuużą szafę i niestety trzeba było ją składać, oj ciężko było, ale udało się :-) a co do wagi to ja wolę narazie swojej nie znać :-(
lodyczekoladowe
18 września 2012, 17:28tez się muszę zmobilizować do podszkolenia angielskiego ;) ale stale to odkładam i odkładam...lubię takie zmiany w życiu jak nowe meble itp, mnie teraz czeka remont łazienki...:)
MartaSajdak
18 września 2012, 11:35uwielbiam skręcać meble :) do tego zawsze jestem pierwsza! na ochotnika!! jak będziecie potrzebować pomocy to się piszę :D
OnceAgain
18 września 2012, 11:16Sporo się u Ciebie dzieję :) fajnie lubię takie poruszenie. No i cieszę się że u Ciebie szafa ma co Tobie zaoferować. Ja sobie kupowałam tylko dopasowane ciuchy dlatego też teraz połowa wyleci :)
lwica1982
18 września 2012, 11:06nowe, pachnace mebeliki super!
Jomena
18 września 2012, 10:55Mmmmm...nowe mebelki..uwielbiam to uczucie ;-))