Muszę przyznać, że mama mojego P. gotuje wyśmienicie I jeszcze w międzyczasie robi sałatki pycha... ale ale udało mi się za bardzo nie zgrzeszyć. Wczorajsze menu:
I - płatki z mlekiem
II - serek Tutti z bananem
III - sałatka dwie łyżki (gotowana pierś z kurczaka, makaronik ryżowy, jajka, ogórki świeże trochę majonezu i jogurt naturalny), plasterek wędliny, 1 1/2 kromki chleba razowego
IV - makaron cannelloni z mięsem mielonym, groszkiem i sosem pomidorowym, ale tylko mały talerzyk
V - 1/2 małej miseczki budyniu
Ćwiczeń jako takich nie było, ale ruch był. Było pranie dywanu przez pół godziny i pół godziny biegania za córeczką na rowerze i całe popołudnie na podwórzu z dziewczynkami Dziś zrobię ćwiczenia na brzuch, bo do 8 września muszę go trochę zrzucić, bo idziemy na wesele do kolegi i trzeba jakoś wyglądać Powodzenia moje drogie buziaki
A to dla mojego P.:
gosiaaa90
1 sierpnia 2012, 13:07menu wysmienite:)) moja tesciowa tez umie dobrze ugotowac :))
astoriaa
1 sierpnia 2012, 11:20moja jeszcze-nie-teściowa na szczęście gotuje bardzo słabo ;) dlatego mogę bez obaw często ją odwiedzać :P
Paulina.M28
1 sierpnia 2012, 08:51moja teściowa też bardzo dobrze gotuje ...:) no ale jak się całe życie spędziło w garach to można było doprowadzić do perfekcji każdą potrawę....:) dobrze ze niezbyt często u niej goszczę ...bo pewnie była bym o wiele wiele większa..:))
OnceAgain
1 sierpnia 2012, 08:25Z chęcią sama zjadłabym sałatkę Twojej teściowej ;)
brydzia85
1 sierpnia 2012, 08:20Moja Teściowa najchętniej by wszystko robiła na maśle smalcu i majonezie... oj nie poczekaj Ona tak robi!!! a ja muszę z tym walczyć...
nora21
1 sierpnia 2012, 08:17dobrze że jestem już po śniadaniu bo Twoje menu jest super :)