Moje drogie od niedzieli jesteśmy u teściów i z tamtąd też dojeżdżam do pracy. Będzie więc ciężko utrzymać wagę i dietkę, bo ciągle słyszę - ależ Ty nic nie jesz, zjedz coś Jeśli chodzi o dietkę to w niedzielę odrobinę poległam, natomiast poniedziałkowe menu było następujące:
I - płatki z mlekiem
II - banan
III - tortilla z 3 cienkimi plasterkami z piersi z indyka, ketchupem i sałatką z ananasem, selerem, odrobina wędlinki i kukurydza z odrobiną majonezu
IV - 20 dkg smażonej kiełbasy z bułką kajzerka i ketchupem - bardzo mi się chciało.
Niestety nic nie ćwiczyłam tylko było sprzątanie i nic poza tym...
Mam zamiar się dziś zmobilizować.... nie wiem jak będzie z dietą ale ćwiczenia mam zamiar zrobić! Nie wiem ile ważę bo od tyg nie stawałam na wadze ale obawiam się, że przez to jedzonko będzie więcej! Mam kilka dni żeby się zmobilizować i nie dostać zawału na wadze
Paulina.M28
31 lipca 2012, 20:31dasz rade, jedzenie chowaj pod stołem..hiihihi
gosiaaa90
31 lipca 2012, 12:32milego pobytu u tesciowej trzymaj sie:))
jamay
31 lipca 2012, 11:37ja też jadę do mamy..jutro lub pojutrze i też będzie kiepsko z jedzeniem :(
lwica1982
31 lipca 2012, 11:05milego pobytu u tesciowej i nie daj sie jej kuszeniom ;)) pozdr
OnceAgain
31 lipca 2012, 08:15Ja bym chyba jajko zniosła jakbym musiała tydzień siedzieć u rodziców swojego TŻ. Nie to że ich nie lubię ale co za dużo to nie zdrowo ;)
nora21
31 lipca 2012, 08:07ja też słyszę że nic nie jem :) a nie długo idę na wesele do znajomych którzy mi to mówią więc będzie ciężko :)
.morena
31 lipca 2012, 08:06jak przeczytałam tytuł, to myślałam, że będzie narzekanie na nią ale chyba ją lubisz? :)