Odchodzący rok uwazam za udany. Miłe spędzony z moja córeczka i mężem. Schudłam 25kg, odkąd jestem tu na Vitalce...a juz troche tu jestem.....moge sie pochwalić waga ujemna na koniec roku, i to nie byle jaka.
Nadchodzący rok zapowiada sie pracowicie. Wracam do pracy, zamierzam schudnąć przynajmniej do 65kg, zrobic dwa poważne kursy, kupic z mężem mieszkanie i go urządzić. Dbać o ciało i duch jak dotychczas. Życie i tak ułoży własny scenariusz. Życzę wam udanego lepszego 2016 roku. Niech kilogramy same znikają. Buziaki.
Os. Pisałam ten post 3razy bo mi sie kasowaly wpisy. Ten najuboższy.