a może po prostu powyżej 35 stopni ćwiczyć się efektywnie nie da, bo człowiek mdleje. ja-człowiek omdlewam na pewno.
jak sobie radzicie w takich temperaturach? zastanawiałam się nad ćwiczeniem wcześnie rano, ale w mordę, nie ma szans - nie poderwę się o 5:30... poza tym jeżeli coś miałabym uspartawiać o takiej godzinie, to tylko w wodzie, a mój lokalny basen czynny jest od 10 rano... oto kolejny powód, dla którego musimy wysiłkiem narodu oczyścić Wisłę! ludność będzie pływała pod prąd i chudła! ;)
jestem dziś 10h w pracy. bez klimy. yeah, my life is just THAT good. :)
ale nie jadłam lodów. a chciałam przez duże Ce Ha.
z newsów przydatnych w dziwnych okolicznościach - wiedzcie, że nie można oddać krwi honorowo (lub nie), jeżeli w przeciągu 5 dni konsumowało się aspirynę. gdybym wiedziała to wcześniej, nie poszłabym się kłóć na darmo. ale nawet w tej sytuacji jest jakiś +, mianowicie nie dostałam w nagrodę czekolady i w wyniku tego jej nie zjadłam. yey!
Udanego popołudnia Chudnący!