Pierwszy zestaw ćwiczeń miałam zaplanowany na dziś właśnie. Założone w nim było bieganie przez ponad 20 min.
Czy wszędzie była dziś tak fatalna pogoda? Mżawka cały dzień...
Wybrałam się więc na basen. I było super. Mimo faktu, że nie przepadam za pokazywaniem się w kostiumie kąpielowym - pomyślałam, że co tam! i poszłam. i było znakomicie :) Oczywiście dostałam pewnej chwilowej depresji, bo nie udało mi się przepłynąć 25m pod wodą... ale ponad pół długości już tak, więc nie jest tak źle! ostatnio pływałam pewnie... z rok temu o ile nie dawniej.
I jeszcze osiągnięcie - udało mi się nie wypić piwa, mimo, że w mamy teraz w domu gości i moja siorka wraz z nimi popijają sobie. jestem twarda. fajnie, że mi się to udało dziś :) jestem z siebie zadowolona, bo przez chwilę miałam ogromną ochotę na takiego słodkiego Redsa..
:)
miłego wieczora chudnący!
marta8590
12 maja 2013, 22:59>asse - no ten dzień był słaby... > mila92 - moja babcia ma 160 cm wzrostu i odkąd pamiętam waży powyżej 100kg. i co robi? chodzi na basen i ma wszystkich w nosie! :) a jak pojechała na wakacje do afryki, to miała takie branie wśród lokalnych, że prawie z trzema mężami wróciła ^^
mila92ziom
12 maja 2013, 15:29super że jednak się nie złamałaś :) Moje gratulacje :) Kurczę ja nie potrafię pływać bo... od zawsze wstydzę się swojego ciała i nie chodze na basen... Mam nadzieję że kiedyś się odważe...
assezminceetsensible
11 maja 2013, 23:26przez ten dzien dzisiaj nie biegałam ;/