Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przejeść się pierwszego dnia diety...


Jakże to..?

Zrobiłam dziś swoje śniadanie - twarożek na ostro + jogurt... i nie mogłam go skończyć..! drugie śniadanie - 2x marchewka. Zupełnie nie byłam głodna, więc po pierwszej marchewce zakończyłam... Porcja lunchowa też  była tak potężna, że została częściowo.

Porozmawiałam już na czacie z jedną z tutejszych dietetyczek. Wszystko będzie ok. Podobno wiele osób się dziwi, że je do syta i chudnie. Ja jeszcze chudnąć nie zaczęłam, ale zdecydowanie zdziwiło mnie takie objadanie się niemal :)

Pani zmieniła mi prędkość chudnięcia z 0,7kg na 1kg tygodniowo. Zobaczymy, czy zaraz nie będę tutaj żalić się i stękać, i tęsknić za wcześniejszym dobrobytem ;)

Ah. I dziś uruchomiłam w końcu rower. Rower jest super :). Znajomy doradza mi zakup rolek i naukę w domu aż do momentu uzyskania pewnej sprawności. Hm... Najpierw basen.

Miłego wieczora chudnący! :)

 

  • mila92ziom

    mila92ziom

    10 maja 2013, 21:27

    Witam :) Ja też jem na śniadanie serek twarogowy i owszem czuje się po nim pełniutka przez dłuuuugi czas ;) Dobrze że są takie produkty, które na dłuższy czas nas zapychają ;) Powodzenia życzę :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.